Wpis z mikrobloga

@frow: co dwa tyg spadek formy, nie je, dużo śpi.. Twierdzi że tego nie wyleczy, koniec końców będzie trzeba go uśpić ale rok względnego życia można mi zapewnić... Jestem w kropce
@cirilla1989: tak bywa. Mój zerwał wiązadła w kolanie. Wydałem 1300 żeby usłyszeć od veta że nic z tym sie nie da zrobić. Wydałem kase bo mimo wszystko chciałem żeby znaleść cień szansy. Niestety Kitq będzie kulał do końca życia i już nigdy nie wskoczy na blat.
#!$%@? kocie życie.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
@cirilla1989: możesz założyć zbiórkę, jak ktoś wspominał lub zgłosić się do jakiejś fundacji.
Inna kwestia jest taka, czy to słuszne - miałem w domu psa chorego na padaczkę, trzymał się 2 lata na lekach z bardzo sporadycznymi atakami, ale w pewnym momencie wszystko puściło i miał jeden za drugim. Przez naszą głupotę i egoizm strasznie się męczył, zmarł zanim zdążył przyjechać weterynarz z zastrzykiem.
W tym momencie od razu z ogromnym
@Lepki: nie cierpi bo już dostał zastrzyk 2tyg i normalnie zaczął funkcjonować.. Bez tego zastrzyku wszystko go bolało, miał siłę tylko leżeć i ledwo dawał się zmusić do zjedzenia czegoś, co mu sama zaaplikowałam..
@syluu: pierwszy olał sprawę, zero badań tylko na odczepnego przeciwzapalne dał mu i na tydzień starczyła, obecny zrobił kompleksowe badania co kosztowało mnie 340zl (badanie krwi i test, kroplówka, tabs na robaki, 2 zastrzyki sterydowe i