@Minister_Vulva: staram się nie za długo(maks może 30 minut-1h) bo po dłuższym odwlekaniu zaczyna mnie bolec jakoś w brzuchu czy gdzieś tam w okolicach i czuje dyskomfort już praktycznie cały dzień
@Egribikaver: Właśnie u mnie ciężko, musiałbym cały dzień sport uprawiać a przychodzi taki dzień nietreningowy albo po prostu gdy się nie zmęcze za mocno i potrafie 2 razy dziennie wtedy (zależy czy miałem pare dni przerwy czy nie) bo tez oczywiście zdarzają mi się przerwy ale chyba od 10 lat nie była dłuższa jak tydzień
@Egribikaver: Trawkę odstawiłem 2,5 roku temu jak w końcu zorientowałem się ze tylko mnie to wyniszcza po x latach palenia, alkohol lubię ale po nim nie mam popędu xd (w sensie jakiś jest ale w słabym stopniu, rzadko się zdarza ze myśle o fap będąc upojonym) a tak to nic nie biorę, właśnie zacząłem od 2 tygodni jeździć na rowerze ale milem teraz 6 dni przerwy bo w pracy był mocny
Przez ten sport to ja nawet często mam wrażenie ze mam większa chęć do fapania
@getaway: No tak wzrasta testosteron i jak ćwiczysz, ale nie fapisz to szybciej masa mięśniowa się nabiera. Fapanie oczywiście jest złe, ale jak dojdziesz do poziomu raz na tydzień i taki cel sobie postaw, to nie jest tak źle. Osobiście uważam, że lepiej robić to stopniowo. Myślę że raz na tydzień-dwa to pozwoli na normalne utrzymanie
@Egribikaver: W sumie to w porno tez jestem mega #!$%@?, potrafię codziennie wchodzić na strony i przeglądać czy jakieś nowe filmiki z ulubionymi pornstarkami wyszły albo czy wyjdą w najbliższym czasie :/
@Egribikaver: Właśnie nie :/ ja przegryw ale próbuje wyjść z przegrywu, stare kontakty popalone (wszyscy byli od trawki) potem tez banicja zrobiła swoje, a nowych ludzi nienawidzę poznawać, nie potrafię stworzyć relacji
@getaway: Powiem tak - medytacja, to na prawdę pomoże.
Co do książek to polecam - "Nowy Wspaniały Świat" Aldous Huxley, tylko od razu uprzedzam że podczas czytania na pewno sobie zwalisz, jednak prawdopodobnie zmieni Twoje podejście do wielu spraw m.in. do seksu.
@getaway: Co do poznawania znajomych - paradoksalnie wielu ludzi jest samotnych, nawet chadów czy normików, może czas ukryć w kieszeni na chwilę nienawiść i dać szansę. :)
@Egribikaver: Dziękuje, zamówię sobie książkę, z jednej strony bardzo chciałbym czytać ale z drugiej strony tego nie robię (nie Lubię? Ja sam nie wiem, wiem ze nie czytam) a to pewnie przez otaczające mnie dookoła inne uzależniające rozrywki.
@getaway: Rób sobie randki ze samym sobą, wiem że to brzmi dziwnie, ale odkąd zacząłem tak robić czuję się lepiej, mam większą pewność siebie i relacje z kobietami też nienajgorsze. Przykładowo ustalasz sobie że piątek wieczór to randka z książką, ale zrób wokół tego cały rytuał. Żeby to nie był kolejny piątek, że scrolujesz wykop i zastanawiasz się czy w końcu pękniesz żeby sobie zwalić. W ładny dzień z kocem na
@Egribikaver: Jedno wiem ze chce z tego wyjść, z trawka się udało chociaż tez byłem mocno #!$%@? w to psychicznie ale w końcu powiedziałem dość i nie wróciłem, papieroski tez się udało rzucić (już 6 miesięcy bez papieroska, nawet jak sobie sam chlapne alkoholu to już nie ciągnie (mózg się chyba przestawił)) czas najwyższy skończyć z nofapem i zacząć coś w tym życiu krótkim robić produktuwnego co przyniesie owoce
@getaway: Amator. ( ͡° ͜ʖ ͡° )つ──☆*:・゚
Ja miałem swój tzw. pakiet który pomagał:
1. Sport, głównie kardio jak rower.
2. Dobre książki, najlepiej psychologiczno-rozwijające.
3. Medytacje.
@getaway: No tak wzrasta testosteron i jak ćwiczysz, ale nie fapisz to szybciej masa mięśniowa się nabiera. Fapanie oczywiście jest złe, ale jak dojdziesz do poziomu raz na tydzień i taki cel sobie postaw, to nie jest tak źle. Osobiście uważam, że lepiej robić to stopniowo. Myślę że raz na tydzień-dwa to pozwoli na normalne utrzymanie
Co do książek to polecam - "Nowy Wspaniały Świat" Aldous Huxley, tylko od razu uprzedzam że podczas czytania na pewno sobie zwalisz, jednak prawdopodobnie zmieni Twoje podejście do wielu spraw m.in. do seksu.
Przykładowo ustalasz sobie że piątek wieczór to randka z książką, ale zrób wokół tego cały rytuał. Żeby to nie był kolejny piątek, że scrolujesz wykop i zastanawiasz się czy w końcu pękniesz żeby sobie zwalić. W ładny dzień z kocem na