Wpis z mikrobloga

Jakieś pół roku temu przesiadłem się z maszynki typu "plastikowa wielorazówka z wymiennymi końcówkami" na maszynkę na żyletki. Głównym powodem było #!$%@? na to, że co jakiś czas znikają końcówki do maszynek, albo np. brakuje ich w sklepie akurat jak chciałem kupić. Dodatkowo względy ekologiczne (zużycie plastiku). A, i te maszynki wielorazowe po jakimś czasie często mi się psuły, np. jak podróżowałem i miałem maszynkę w kosmetyczce to coś się ułamało itp. Z pędzla do golenia i mydła korzystałem już wiele lat, więc tutaj nie robiłem żadnej zmiany.

Więc kupiłem na próbę paczkę żyletek i metalowego Wilkinsona Classic (chyba Premium?) za 50zł w Rossmanie. I teraz podsumowanie:
Z plusów:
- dużo mniej podrażniona skóra po goleniu, serio to jest dla mnie ogromna zmiana na plus (ale trzeba pamiętać żeby golić się najpierw z włosem, potem prostopadle, dopiero potem ewentualnie pod włos, trzeba znać swoją twarz)
- mniej plastiku się produkuje (w porównaniu do jednorazówek to jest wręcz ekstremalna zmiana chociaż akurat ich nie używałem)
- dużo ekonomiczniej wychodzi w dłuższej perspektywie bo żyletki są naprawdę bardzo tanie
- myślałem że się zacięcia będą się zdarzać częściej, a zdarzyło mi się tylko kilka razy
- nie trzeba używać siły (no, nawet nie można), żyletka sama goli pod ciężarem maszynki, bardzo fajne to jest
- no i drobiazg na koniec, maszynka wygląda dużo lepiej na półce niż taka plastikowa xD

Minusy:
- golenie trwa dłużej i jednak trzeba uważać bardziej niż jedno/wielorazówką

Ogólnie: polecam, jestem bardzo zadowolony i żałuję że wcześniej się nie zdecydowałem na ten krok. Nigdy nie lubiłem się golić a teraz z przyjemnością wykonuję tę czynność.
#niebieskiepaski #golenie #przemyslenia
RozkalibrowanaTurbopompa - Jakieś pół roku temu przesiadłem się z maszynki typu "plas...

źródło: comment_1654346411ku7DEeBBumrMy16ZouJpoh.jpg

Pobierz
  • 5
@RozkalibrowanaTurbopompa: Da radę tym ogolić taki 5-6 dniowy zarost od razu, bez uprzednio przycinania na krócej elektryczną? Ja tam mam mocny zarost i golę się mimo wszystko elektryczną. Muszę jechać w jednym miejscu wiele razy, ale i tak chyba czasowo wychodzi lepiej i nie trzeba nakładać pianki której nienawidzę
Więc kupiłem na próbę paczkę żyletek i metalowego Wilkinsona Classic (chyba Premium?) za 50zł w Rossmanie


@RozkalibrowanaTurbopompa: classic żółty to 20 pln to w rosmanie jest wersja premium

i podobnie jak ty po zakupie mydełka i maszynki na żyletki z chęcią się golę a nie jak wcześniej mus bo mój zarost jest miękki i nie wszędzie rośnie to wyglądałem jak lizak co spadł pod szafę jak zostawiłem gębe na pare dni
@well_being: na luzie, mi się czasem nie chce golić przez tydzień lub dłużej, to maszynką na żyletki idzie bez problemu (jedynie pierwsze przejście, z włosem jest mniej dokładne niż normalnie), wieloostrzowe maszynki mi zawsze się zapychały i ciągnęły zarost