Wpis z mikrobloga

Ostatnio nachodzą mnie na poważnie myśli o tym, czy chciałbym mieć dziecko/ dzieci czy też nie... Over 30, życie jako tako poukładane, do tej pory zakładałem, że mniej więcej w tym czasie się to powinno zdarzyć. I teraz pytanie do wszystkich rodziców, ale tak serio: jakie widzicie powody, dla których warto poświęcić kawał życia, ryzykując przecież na każdym etapie, że coś może pójść nie tak, dla posiadania potomstwa? Tylko nie piszcie o uśmiechu bombelka ( ͡° ͜ʖ ͡°) only serious and relevant answers #zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #rodzicielstwo #lifehack
  • 17
  • Odpowiedz
@ambitny_wydawca: bo na dziecko nigdy nie ma dobrego momentu. A z drugiej strony czas leci, nie jesteśmy z wiekiem ani młodsi ani zdrowsi. Do tego im starsi rodzice tym większa szansa na poczęcie i urodzenie chorego dziecka
  • Odpowiedz
@moll: no właśnie. A mimo to przecież ludzie się na to decydują. W moim otoczeniu głównie w okolicach 35. Kuzynka urodziła pół roku temu i wiem, że jest jej mega ciężko, chociaż to bardzo pozytywnie usposobiona osoba.
Zastanawiam się, co trzeba wziąć pod uwagę, by się dobrze zdecydować. Często podnosi się argumenty przeciw dzieciom - a jakie są za ich posiadaniem?
  • Odpowiedz
@ambitny_wydawca: a w życiu nie ryzykujesz nic, też ryzykujesz. Czy to poświęcenie połowy życia, no to tak nie działa i tak nie wygląda. Po prostu dostosowujesz się do nowych warunków, których potem nie chcesz zmieniać. Życie jest ciekawsze, nawet fajniejsze. Kasa musisz wydać, nawet sporo, ale to tylko pieniądze. Trzeba zrobić kilka wyrzeczeń, ale przeważnie to po 3 latach wszystko wraca do normy.
Jak ktoś nie ma to myśli w innych
  • Odpowiedz
@ambitny_wydawca: ale w sensie od strony materialnej czy emocjonalnej?

Dziecko to takie porządne trzęsienie ziemi. Niby naczytasz się poradników, posłuchasz dzieciatej rodziny i znajomych ale to taki totalny odjazd.

Zmienia się percepcja - siebie, swojego życia, związku. Reorganizujesz czas, bo nagle dzielisz go też z kimś nowym w domu, kto jest od Ciebie totalnie zależny we wszystkim. Ty go poniekąd kształtujesz, rozwijasz, pokazujesz mu świat. Na Twoich oczach mały osesek staje
  • Odpowiedz
@Qullion: chyba masz świętą rację - nie da się tego zrozumieć do końca, samemu w to nie wchodząc. Rodzicielstwa znaczy ( ͡° ͜ʖ ͡°) nie ironizuję, bo też naprawdę nie jestem jakimś antynatalistą. Po prostu wydaje mi się, że dzieci to powinien być świadomy wybór i przygotowany. No i nie jest to wybór dobry dla każdego, nieprawdaż?
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@ambitny_wydawca: ja ci powiem: dzis jestem mega zmęczony. Tak, że mam wszystkiego dość, ogólny życiowy #!$%@?. I tak usiadłem na kanapie, zrezygnowany, stara gdzieś się zaszyła w swoim pokoju ( ͡° ͜ʖ ͡°) i wtedy przychodzi ona - moja córka, patrzy na mnie i się przytula i tak sobie w milczeniu siedzieliśmy. I to jest właśnie ten moment, kiedy wszystkie trudy mi odpuściły i mimo że jestem
  • Odpowiedz
@moll, @kefas_safek tak najbardziej to od strony egzystencjalnej. Czyli czym ta transformacja w rodzica naprawdę jest. I dzięki, że tak o tym piszecie. Brzmi to ok, a jednocześnie dalej jest tak, że bez dziecka mogłoby być również dobrze. Nieporównywalne wydają mi się te stany - i to jest takie serio lekko przerażające
  • Odpowiedz
@ambitny_wydawca: to trzeba przeżyć, ale dziecko to nie jest coś na co powinno się namawiać innych. Lepiej żałować własnych decyzji niż podpowiedzi otoczenia xD
Poszukać takiego czasu trochę mniej niewłaściwego niż każdy inny, jeśli kwestią jest czas na dziecko
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@ambitny_wydawca: to bardzo indywidualna kwestia, nigdy nie będziesz na to 100% gotowy. Nawet jeśli tak będzie się wydawać ;) też nie wiem czy można to nazwać poświęceniem życia, nawet jeśli to dla osoby która pochodzi z twoich genów i na początku życia wybitnie Cię potrzebuje. To taka wyjątkowa relacja która ciężko uzyskać jakoś inaczej, że chyba jakieś patologiczne przypadki dorosłych xD
Posiadanie dzieci bardziej mnie nauczyło docenienia czasu, rzeczy które lubię
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@ambitny_wydawca: byłem w obu, bo nie miałem dziecka. Poza pierwszymi latami #!$%@? później od strony organizacyjnej nie jest wcale jakoś gorzej - po prostu inaczek grafik komstruujesz ale za to np ktoś pomoże obiad zrobić. I w ogóle wtedy robienie obiadu to będzie fajna zabawa a nie smutna codzienna czynność. Jak obserwuję ludzi którzy na starość nie mają dzieci to wydają się jacyś tacy... Nie wiem jak to nazwać - puści
  • Odpowiedz
@ambitny_wydawca: zgadza, trzeba to zrobić świadomie, ale nie nastawiać się negatywnie jak to wielu wykopków robi. Nie wiem czy to jest wybór tylko dla wybranych, ale każdy może się dostosować nie licząc patologii i samolubnych przygłupów. Jak macie normalną rodzinę to nie jest tak źle. Przy drugim to mało co kupujemy ubranek, koszty minimalne. Żłobek, przedszkole, państwo kładzie kłody pod nogi, ale da się spokojnie z tym poradzić, wszystko też zależy
  • Odpowiedz
@kefas_safek: no ja też sobie myślę, że - o ile nie nawiedzi cię nieszczęście choroby dziecka - to radości z tego jest i będzie dużo. I satysfakcji. I faktycznie takiej wspólnoty. Jak gotuje tylko dla siebie, bo partnerka jest na wyjeździe, to sprawia mi to dużo mniej radości. Więc wiem, o czym mowa.
No ale może to tylko iluzja? W tym sensie, że to rodzaj "rekompensaty", że tak to sobie lubimy
  • Odpowiedz
@ambitny_wydawca: Teraz jestem na takim etapie, że gdybym sobie kogoś poznał i padłoby z jej strony pytanie o dzieci, to w ogóle nie byłbym w stanie na to odpowiedzieć. ¯\_(ツ)_/¯

Kiedyś wydawało mi się to naturalne, ale teraz mam jeszcze tyle rzeczy, które chciałbym zrealizować, a dziecko by mi to utrudniało. I ponadto powoli dochodzę do wniosku, że antynataliści mają trochę racji.
  • Odpowiedz