Wpis z mikrobloga

Dostałam dziś najsmutniejszy perfumowy komplement wszechczasów.

Wybrawszy się na piątkowe łażenie bez celu po centrum handlowym, po wizycie w wąchalni przysiadłam na ławce w pobliżu sklepu Lego w oczekiwaniu na buszującego tam niebieskiego. Po kilku minutach z konfrontowania wrażeń z blotterów z radosną twórczością z Fragry wyrwał mnie siedzący obok, elegancki, dość mocno starszy jegomość, prosząc o "wybaczenie obcesowego być może pytania, ale czym ja tak pięknie pachnę, bo jest przekonany, że to perfumy jego świętej pamięci żony". Spocone oczy i łamiący głos.
Jestem miękką fają, owszem, a męskie łzy i samotni staruszkowie to absolutny god tier prowokowania u mnie feelsów, więc razem se tak chwilę posiedzieliśmy, pogadaliśmy i popłakaliśmy. xD
Pan dostał dekancik i był wielce wzruszon. Ja dostałam nieco rozpuszczonego cukierka i byłam jeszcze bardziej.

A zatem, drogie Mirabelki, jeżeli chcecie pachnieć jak nieboszczki, polecam For Her Narciso Rodrigueza. Fajnie wyszło, bo już zdecydowanie za długo wahałam się nad włączeniem tego zapachu do kolekcji.

#perfumy
  • 19
@drobne_na_taryfe: Ja dziś rano bylem na śniadaniu w knajpie, siedział tam dziadek nad kubkami kawy i herbaty pustymi i nic nie mówił ani robił przez chyba 15 minut, oczy miał jednak cały czas otwarte, nawet lekko nie drgnął.
Myślałem że zapadł w letarg albo to jakaś dekoracja by robić sztuczny tłok w lokalu. Jakież było moje zdziwienie jak gdy podeszła kelnerka miał siłę dziwić się że rachunek wyszedł 20 zł i
@Giban są, nikt nie zabrania Ci przecież ekstrahować z całego wpisu jednej piątej zdania i rzucić freethinkerskim komentarzem, bo triggeruje cię, że ludzie spędzają SWÓJ wolny czas w nieproduktywny sposób.

Just sayin' ( ͡° ͜ʖ ͡°)