Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Nie sądziłam, że zdecyduję się kiedyś pisać tu o związkach, ale najwidoczniej to jest ten czas, bo ciekawi mnie Wasze zdanie.

Od 3 miesięcy spotykam się z niebieskim lvl 30, który mieszka razem z rodzicami i młodszą siostrą. Mają gospodarstwo z dużą ilością bydła i trzody chlewnej. Niebieski pracuje na pełny etat od 6 do 15, a po pracy idzie z ojcem ogarniać prace przy gospodarstwie. I tak codziennie. Nie ma ani jednego dnia w tygodniu żebyśmy mogli zobaczyć się wcześniej niż godzina 20:00. Ja kończę pracę o 17:00 i chciałabym chociaż raz w tygodniu prosto po pracy wyjść na spacer, kawę albo nawet kolację.

Ostatnio była sytuacja, że byłam z niebieskim umówiona na 20:00 u mnie, ostatecznie przyjechał o 20:45, a 10 minut później dzwonił jego ojciec, że ma po niego przyjechać, bo zepsuł się traktor. Więc ostatecznie z niebieskim widziałam się po 22:00...

Zapytałam też niebieskiego co zrobiliby jego rodzice gdyby się wyprowadził, to odpowiedział, że nigdy wcześniej nawet nie myślał o wyprowadzce. Zaznaczę, że przede mną był w kilku związkach, ale żaden nie trwał dłużej niż 7 miesięcy. Ja nie wyobrażam sobie wprowadzić się do faceta i mieszkać z jego rodzicami i to jeszcze na gospodarstwie... A zdanie, że nie myślał wcześniej o wyprowadzce z domu dało mi do myślenia, że z góry zakłada, że to kobieta wprowadzi się do niego i jego rodziców...

Zdaję sobie sprawę z tego, że na gospodarce jest niekończąca się robota, ale nie jest to jego źródło dochodu. Nie jest to dla mnie normalna sytuacja, że nie potrafi raz w tygodniu powiedzieć tacie, że dziś pomoże mu tyle ile może, bo umówił się ze mną. Tylko raz w tygodniu, więcej nie wymagam ( ͡° ʖ̯ ͡°) Powiedziałam o tym niebieskiemu, ale jakby w ogóle nic sobie z tego nie zrobił i uciął temat...

Przesadzam? ( ͡° ʖ̯ ͡°) To normalne widywać się z kimś jedynie w godzinach późno wieczornych kiedy wszystkie obiekty w okolicy są już pozamykane, więc zostaje zawsze tylko siedzenie w domu?

#zwiazki #gorzkiezale #pytanie

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #629a3a77ca5dcc04e5376feb
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
  • 11
@AnonimoweMirkoWyznania: dziwię się że jeszcze się spotykacie. To typ człowieka-pracoholika. Jego kobieta ma mu dać jeść, dupy i gospodarstwo obrobić. A on dobry mąż będzie zap...ć od świtu do nocy. Zero innych ambicji czy potrzeb. Tylko praca. Skoro ty nie masz takiego spaczenia, to uciekaj. Widocznie nie jesteś w typie takiej jednej którą kiedyś znałem. Ona uważała że jak co noc da swojemu "chłopu", że jak ma pełen talerz jak wróci
via Wykop Mobilny (Android)
  • 22
@AnonimoweMirkoWyznania: uciekaj, jesli nie chcesz, zeby tak wygladalo tez twoje życie. Mentalności ze wsi i kultu #!$%@? nie przeskoczysz. Typ jak nie pomyslal o wyprowadzce to znaczy, ze za pewnik przyjął, ze jego przyszla zona bedzie tez automatycznie wyrobnikiem na gospodarstwie jego rodziców.
Pójdziesz tam to jeszcze ze strony teściów usłyszysz, ze z ciebie leniwa miastowa panienka, propozycja wyjścia do knajpy będzie zbyta pobłażliwym śmiechem bo przecież pinionszkow szkoda i w
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania: to co pisze @Shyvana: i @kont_u_r: to brutalna prawda. Jeśli się nie wprowadzicie to będziecie mieć takie życie. Obejrzyj sobie rolnicy Podlasie to zobaczysz jak będzie wyglądać twoje przyszłe życie.

A tak btw . Isover dla chłopa że wsi, który ma przejąć gospodarstwo po starych
TrzeźwaFoka: Jako wieśniak, który niegdyś tak żył tzn. etat i pomoc rodzicom w gospodarstwie powiem tak, rodzice świadomie lub nieświadomie stworzyli sobie niewolnika, a On w zamian za miłość lub szacunek wykonuje pracę, ale na dłuższą metę tak nie można żyć. Paradoksalnie w takich ludziach (wiem to z autopsji) jest sporo niedojrzałości. Z boku można kogoś takiego podziwiać, ale często taka osoba potrzebuje ciągłej akceptacji i zapewniania o uczuciu. Często w
@AnonimoweMirkoWyznania nie, po prostu dla niego wyprowadzka to może być temat na bycie dłużej niż 7 miesięcy czy rok w zwiazku, bardziej powazna sprawa niz dla Ciebie, jego historia pokazuje, że nie warto się wyprowadzać bo za moment rozstanie i powrót do domu.

Lub po prostu o tym nie myślał bo dla niego codzienne obowiązki, pomaganie rodzicom są tak oczywiste, że nie przychodzi mu do głowy życie inaczej.