Wpis z mikrobloga

@Bloodaxis1: Pod koniec drugiej kadencji PO. Ale to co mówi @wierchel: nie jest prawdą. Deflacja/inflacja to spadek lub wzrost ilości pieniądza w obiegu, zaś to najczęściej odbija się na cenach (maleją/rosną), z tym, że nie zawsze musi tak być.
Przykładowo, pieniądza w obiegu może przybywać, ale jednocześnie wydajność gospodarki będzie rosła szybciej i tym samym ceny będą spadać. To właśnie działo się w Polsce kilka lat temu.
@niepodszywamsiepodbiauka: https://www.imf.org/external/pubs/ft/fandd/basics/30-inflation.htm

Inflation measures how much more expensive a set of goods and services has become over a certain period, usually a year


https://www.ecb.europa.eu/ecb/educational/hicp/html/index.en.html

In a market economy, prices for goods and services can always change. Some prices rise; some prices fall. Inflation occurs if there is a broad increase in the prices of goods and services, not just of individual items; it means, you can buy less for €1
@mel0nik: Dobrze, więc po kolei. Po pierwsze, pojedyncze słowa mogą mieć wiele znaczeń.
Po drugie, w ekonomii (szczególnie nurcie Austriackim) nie używa się definicji z ogólnym wzrostem cen, bo jest to stwierdzenie nieprecyzyjne i zależne od urzędów prowadzących statystykę. Prawdopodobnie słyszałeś o wskaźniku CPI, który jest zbiorem cen i ich wag ustalanych arbitralnie. A propo arbitralności wskaźników polecam mój stary wpis: https://www.wykop.pl/wpis/29093709/zapraszam-do-zapoznania-sie-z-wybranymi-fragmentam/
To ilość pieniądza (najczęściej) jest bezpośrednią przyczyną wzrostów/spadków cen
Najlepsza dla gospodarki jest niska inflacja, bo dzięki niej wartość pieniądza spada i ludzie zamiast chomikować oszczędności (bo przecież z każdym dniem są warte więcej) wydają je lub inwestują napędzając gospodarkę.

@mel0nik: Mit. Ludzie będą wydawać pieniądze tak czy siak, bo pragną dóbr, a pieniądze same w sobie nic nie dają. Miałeś w Polsce deflację przez 3 lata i nie było widać żadnego spadku w konsumpcji, a wręcz przeciwnie. To co