Wpis z mikrobloga

Ze trzy lata temu miałem pierwsze i jedyne podejście do #psychoterapia i do tej pory mnie skręca z zażenowania jak sobie przypomnę.
Wybrałem sobie na znanylekarz jakąś psycholożkę, babkę na oko 60plus (tak, wiem, że trzeba było iść do faceta, ale wtedy byłem jeszcze naiwniejszy niż teraz). Baba wyglądała na zdjęciu na sympatyczną, poza tym była już starsza, więc się łudziłem, że będzie mieć jakieś zrozumienie dla przegrywa, do młodej bym oczywiście nigdy nie poszedł. Umówiłem wizytę, było kilka wolnych terminów, najwcześniej na za dwa tygodnie. Żeby wam zobrazować jak bardzo bylem naiwny, to idąc na wizytę aż czułem podniosłość tej sytuacji xD myślałem, że wreszcie się przełamałem żeby sobie pomóc ze swoją nerwicą, depresją i całościowym #!$%@?. Zaczęla się wizyta. Wchodzę do gabinetu, siadam, a baba na dzień dobry mi mówi, że ona już nie ma terminów dla nowych osób xD ma full stałych pacjentów i nie ma miejsca dla kolejnych. Szkoda, że nie można było napisać tego na stronie, albo po prostu poinformować mnie po tym jak się zapisałem, przecież miała mój numer. Skoro dało się bez problemu umówić termin, to skąd miałem #!$%@? wiedzieć. Przylazłem więc poniekąd na marne i pewnie jakbym nie był #!$%@?ą to bym w tamtym momencie wstał i wyszedł, ale oczywiście zostałem, bo nie dość, że samo przyjście tam dużo mnie kosztowało, to jeszcze byłem trochę zdesperowany by szukać pomocy, a jednocześnie też ciekawy tej mitycznej terapii. Babka powiedziała, że odbędziemy pierwszą rozmowę, a potem mogę przychodzić do jej koleżanki, która też tam przyjmuje i ma wolne miejsca, albo poczekać aż u niej się coś zwolni, ale to dopiero za niewiadomy czas xD Zaczęła się rozmowa i baba przepytywała mnie z całej historii mojego życia, wypytując o relacje z każdym czlonkiem rodziny. Pozwalała sobie na bezczelne przytyki. Np. gdy doszło do tematu, że gdy byłem gówniakiem moi starzy dużo siedzieli w robocie, zapytała "czy nie miał pan wrażenia, że mama specjalnie wolała spędzać czas w pracy niż z panem w domu?" xDD Mnie to aż tak bardzo nie ruszyło, bo wiem jak było, ale wydaje mi się, że taka sugestia dla niektórych osób mogłaby być mocno niestosowna? Baba #!$%@?ła się do wszystkiego co powiedziałem, drążyła i sugerowała, że moje życie było w przeszłości jeszcze bardziej #!$%@? niż było, choć było i tak bardzo xD Pamiętam też jak powiedziałem, że lepiej się czuję w samotności niż wśród ludzi, to skwitowała to szyderczym śmiechem( ͡° ͜ʖ ͡°) Były też inne dogryzki, ale juz dokładnie nie pamiętam. Na koniec próbowała mnie jeszcze o związki wypytać, ale powiedziałem, że nie chcę już o tym gadać, bo przecież by się chyba przekręciła ze śmiechu jakby usłyszała, że chłop wtedy prawie 30lvl nigdy za rękę nie trzymał.
Oczywiście za ten festiwal żenady i zgnojenia zapłaciłem 140 zł, które wolałbym chyba zgubić na ulicy. Dobrze, że teraz już mnie nie stać na takie ekscesy to nie kusi żeby próbować kolejnych podejść.

#!$%@? potężny wysryw wyszedł, ale nudzę się w januszexie, przepraszam wszystkich którzy porwali się na czytanie tego gównowartego tekstu xD

#przegryw
  • 6
"czy nie miał pan wrażenia, że mama specjalnie wolała spędzać czas w pracy niż z panem w domu


@Overthefear: xD no przecież to ważne pytanie - od tego jest psychoterapia, ze ma ci zadawać pytania, których być może sobie nigdy nie zadałeś. Może pozwoliłoby ci odkryć to, ze faktycznie tak uważasz i to rzutuje na twoje zachowanie. Może pomogłoby to ci dostrzec, ze np. siebie okłamujesz w tej relacji. Czego żeś
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@Overthefear: Ja byłem u dwóch psychoterapeutek i już lepiej było iść do chłopa niż do tych bab. Szkoda kasy na kobiety terapeutki, bo one przeważnie same są #!$%@? i się na tym nawet nie znają.
Ogólnia ta terapia to takie naciąganie na siano, zapłać, żeby ktoś Cię wysłuchał i dał Ci wskazówki jak masz żyć. Tak samo można z randomem w rl czy internecie pogadać za darmo i takie same rady