Wpis z mikrobloga

Kurde. Takie mnie naszło przemyślenie. Co jeśli Laura kulą ciepnie, jak przystało na ślązaczkę?
To jest jedyny scenariusz który finał by mi totalnie zepsuł.
Generalnie mam do niej stosunek dość obojętny, który się ocieplił po zdetronizowaniu pomiotu, ale jest taka skaza... Sądzę że powinna powiedzieć wprost Grzesiowi że nic z tego nie będzie. On by zrozumiał. Byliby dalej hotelową parą i niewiele by się zmieniło, jak sądzę. I nie wiem czy jej brak zdecydowania w tej kwestii wynika z tego że naprawdę się waha, czy ze strategii że lepiej mieć w zanadrzu tę kartę, że może jest tam jakiś romantyzm.
Grzesiowi rzucić to byłby grzech. No po prostu nie i tyle. Zero tolerancji. Nie wiem co by musiał odwalić żebym mogła to Laurze wybaczyć. Chyba by musiał poświrować z Sevciem, bo gdyby poszedł w tango z Wiki, to bym uznała że są po prostu kwita.
(Btw. Właśnie się zorientowałam że z tej 4 tylko Grzesiu nie całował Laury ;P)

A jak sobie jeszcze wyobrażę ten triumf Żmijowiska, gdyby Laura rzuciła... No to już całkiem odechciewa się żyć.

Skład jest taki, że tylko Grzesiowi bym wybaczyła gdyby rzucił. Choć najbardziej lubię Wiktorię (tutaj mam zgrzyt tylko przez to fatalne zauroczenie, choć z perspektywy czasu nawet i to wydaje mi się urocze... No i ta niezrozumiała poddańcza przyjaźń z gówniarzem...), to nie uważam żeby mogła to uzasadnić. Suwak jest dla mnie totalną chorągiewką i akceptuję go wyłącznie ze względu na partnerkę, zatem jego pojedynczego zwycięstwa również nie widzę.

No ale wizja Laury rozbijającej kule mnie przeraża.
Jeśli wykrakałam, sama się ukarzę ;)
#hotelparadise
  • 8
@Rosalinea: też sądzę że będzie wręcz dominacja Wiki i Sevaga, ale jednak teoretyczna możliwość istnieje i mnie martwi!

I, Jezu, aż się boję pisać - żeby też Wixon nie #!$%@?ła Krystiana, że oddaje kasę zasłużonym - Elizie i Jayowi, bo jak bum cyk cyk, rozwalę telewizor. A mam nowy.