Wpis z mikrobloga

@TenebrosuS: Co prawda moje doświadczenie z kewlarem to strzelanie to kamizelki swego czasu, jednak facet miał w cholerę szczęścia. Na oko to odłamek przywalił z taką siłą że rozpruł warstwy materiału klejone żywicą zamiast go przedziurawić. Dosłownie parę centymetrów w lewo i go by nie było bo odłamek przeszedłby hełm na wylot z obu stron.
  • Odpowiedz