Wpis z mikrobloga

Miałem wczoraj #kolizja, uderzenie w dupę, nic wielkiego się nie stało, hak przyjął większość uderzenia. Kobieta +50, wyprosiła by załatwić sprawę szybko bo ona ma lekarza i się spieszy, poszedłem na rękę spisałem dane auta, cyknąłem fotę, podstawiłem dokument do podpisu i zebrałem się w drogę.
Dziś okazało się, że potrzebuje jakąś tam dodatkową daną, a ta z pyskiem do mnie, że czemu zgłaszam nic się przecież nie stało!!! No tak: hak się nie ściąga(choć powinien), uszkodził się jeden czujnik aprkowania wpadł do środka, lekko zarysował się zderzak, w aucie firmowym, a babka drze mordkę. Podniosła mi tak ciśnienie, że naprawdę nie pamiętam kiedy się tak wk*iłem.

Teraz chyba bym to gówno zgłosił na policję, niech dadzą jej mandat i będzie po sprawie, tylko czy będę ch
kiem? Co myslicie?

filmik z przedniej kamerki o ile mnie przesunęła, mimo, że stałem na hamulcu:

#rozowepaski #logikarozowychpaskow #policja i jeszcze #elzera bo właśnie takie zero mnie walnęło.

Zgłaszać na bagiety?

  • Tak, je**ć babę prądem 95.8% (1307)
  • Nie, uspokój się 4.2% (58)

Oddanych głosów: 1365

MrMate - Miałem wczoraj #kolizja, uderzenie w dupę, nic wielkiego się nie stało, hak ...
  • 55
@Loginconajmniej4znaki: ja za to , wiem ile to jest stresu dla osoby która w nas "przydzwoni" , bądźmy ludźmi dla siebie, ja sam raz dostałem dzwona na światłach w dupę od pizzermana młodego, powiedziałem mu daj 250 i się nie widzieliśmy, chciałem żeby poczuł młody na kieszeni, że takie dzwonki to nic fajnego, ale nie robiłem mu problemów. A szkody prawie nie było. Przetarłem ręką i zniknęło heh