Wpis z mikrobloga

Oglądam ponownie #breakingbad i nie rozumiem, jak ludziom to może się podobać bardziej niż #bettercallsaul.
Nostalgia i różowe okulary to jedno, ale cała fabuła jest napędzana głupimi decyzjami głównych bohaterów.

Jestem w S4E6 i już były z cztery momenty gdy wszystko się ułożyło, więc czas coś #!$%@?ć.
Najnowszy przykład - Hank cieszy się ze śmierci Gale’a, a Walt po wypiciu trzech lampek wina na haust mówi mu, że Heisenberg pewnie nadal żyje.
  • 15
  • Odpowiedz
@Sayong: Ale co masz do głupich decyzji? Są w pełni uzasadnione, niespełniony naukowie chemii, który uczy w bieda liceum, nigdy nie był into świat przestępczy nagle musi działać wbrew prawu a tym bardziej przechytrzyć swojego szwagra. Do tego w kompanii ma niezbyt ogarniętego chemicznie i życiowo młodego gnojka, który robi zanim pomyśli.
  • Odpowiedz
@Sayong: lol przecież ten serial nie jest o nieomylnym geniuszu tworzącym narkotykowe imperium tylko jak ludziom odbija od władzy i pieniędzy i dupku, który nie potrafi nawet mordy na kłódkę trzymać więc traci dosłownie wszystko
  • Odpowiedz
@Castellano: No ale rzadko kiedy bohaterowie nagle przestają zachowywać się rozsądnie, wbrew swojej osobowości i dotychczasowych działań.

Inny przykład: Walt dostaje w końcu bezpieczną, stabilną pracę w laboratorium Gusa, idealnego asystenta. Wystarczy chodzić do roboty przez 3 miesiące i jest ustawiony. Zero przemocy, zero stresu, mógłby nawet Jessiemu opłacić studia.
Nope! Odpalamy generator dramy i bawimy się w wymuszenia na naszym szefie - baronie narkotykowym.
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 63
@Sayong: od początku motywem przewodnim BB są kompleksy Walta jako niespełnionego geniusza. Motyw powtarzał się wielokrotnie. Kiedy słuchał o Gale'u nie mógł wytrzymać, że ktoś zgarnie jego chwałę - mądre to nie było, ale wątek się nie pojawił z dupy. A do laboratorium chodzili i byłoby ok, motorem napędowym problemów był mały brat dziewczyny jessiego. Coś się dziać musi w każdym dramacie. Myślisz, że w BCS nie ma takich elementów? Po
  • Odpowiedz
@Prokrastyn: Co do BCS to przyznanie się było całkiem normalną rzeczą, nie spodziewał się że jego brat będzie spiskował przeciw niemu, w jego oczach nie zrobił czegoś specjalnie złego, w końcu hhm straciło tylko jednego klienta, a Kim bez verde byłaby z niczym. Samo nagranie też było mało prawdopodobne skoro chuck odwalał z elektroniką. A samo przyznanie się było w stylu "dobra powiem co chcesz tylko skończ #!$%@?ć" imho bardzo normalna
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@kr0l_szamanow: "W BCS przyznanie się było całkiem normalną rzeczą" - teoretycznie w BB odwalenie dwóch gangsterów, którzy zabili Combo również było łatwą rzeczą. Dostają rycynę i koniec, ta działa wolno i jest trudna do wykrycia, bo nikt jej nie szuka. Jak na taką akcję, to w miarę bezpieczne rozwiązanie. Czy Jessie mógł się spodziewać, że Walt wyda go Gusowi?
  • Odpowiedz
@kinlej: kiedy pracował już dla Gusa z Gale'em?
moim zdaniem z prostej przyczyny: Gale jako chemik był zagrożeniem. Gale miał poznać recepturę Walta, żeby Gus mógł pozbyć się tej diwy z rozdygotanym ego. Walt to wiedział, dlatego upierał się na Pinkmana. Nie dość, że Pinkmana miał za głupszego (w pojęciu Walta niezdolnego do gotowania w pojedynkę) a do tego wiedział, że wrażliwym Jesse'im będzie mu łatwiej manipulować niż Gale'em, którego lojalność
  • Odpowiedz