Wpis z mikrobloga

@Leti20: na południu Europy mają trochę inne podejście do angielskiego, nie przywiązują takiej wagi do nauki języków obcych. Bardzo są zamknięci na własne kultury, np. tam wszystkie filmy są dubbingowane, więc takie dziecko nawet nie ma jak się osłuchać z angielskim. Oczywiście wiem, że dubbing jest powszechny w całej Europie, ale na północy jednak bardziej w szkołach promowana jest nauka języków obcych.
@mi_chelle: to fakt. Ona jest sprytna i udaje mądrzejsza niż jest, więc mogła się prześliznąć przez szkołę. Jednak studiuje rachunkowość i zarządzanie, a to nie jest łatwy kierunek, więc wydawałoby się, że głupia nie jest. No chyba że to studia płatne, więc inna sprawa.
@ddonewry927: tego nie wiedziałam. Początek rozmowy był taki, że powiedziała, że w wieku jeszcze się nie uczy w szkole angielskiego, więc uznałam , że jeszcze wtedy chodziła do szkoły włoskiej. Jednym słowem ściemniała Dzejowi w żywe oczy, tak jak zwykle zresztą.
@tabaka11: we Włoszech nie wiem jak jest, ale jeśli chodzi o rozmowy w języku angielski to równie ciężko jest dogadać się po angielsku jest we Francji. Co najlepsze oni w większości znają ten język, ale nie są chętni aby rozmawiać w tym języku, ponieważ uważają, że w ich kraju powinno się rozmawiać w ich języku :D no co kraj to obyczaj :D
Ale ogólnie we Francji są mega sympatyczni ludzie, uśmiechnięci,
@mi_chelle: jak ,,studiuje''? jak miała zaliczyć pierwszą sesję, skoro będąc tam czekała ją matura, która z tego co piszą nie zdała za pierwszym razem i miała drugie podejście
dla mnie to ściema z jej strony,jej studia to pewnie jakiś ,,kurs''księgowści'' którą większość nazywa studium dwu letnim,a może rocznym