Wpis z mikrobloga

Sytuacja między Popasną a Siewierodonieckiem.

Ukraińcy posiadają tylko dwie drogi łączące ich tyły z Lisiczańskiem i Siewierodonieckiem. Jedna droga, która idzie wzdłuż Dońca jest pod stałym ostrzałem Rosjan. Druga, która prowadzi z Bachmutu do Lisiczańska też jest stale ostrzeliwana.

- Mało tego Rosjanie twierdzą, że udało im się nawet przejąć już fragment drogi Bachmutu-Lisiczańsk (na północ od Sołodaru). Tę informację potwierdził m.in. Neil Hauer, zachodni dziennikarz który raportuje z okolicy;

- Ukraińcy nadal nie są w stanie przeorganizować swoich sił i zatrzymać natarcia Rosjan, które wyszło 2 tygodnie temu z Popasnej;

- rosyjskie ataki w okolicach Popasnej i Bachmutu doprowadziły do powstania kilku potencjalnych worków. Ukraińcy opuścili już część wysuniętych pozycji w miastach Switłodarsk i Ługańskie;

- ukraiński odwrót jest prowadzony w sposób zorganizowany. Większej paniki nie ma. Co nie oznacza jednak, że ten odwrót to spacerek na ukraińskie tyły. Cofając się wiele jednostek trafia pod ostrzał rosyjskiej artylerii, która 24h na dobę ostrzeliwuje główne drogi w okolicach Bachmutu i Lisiczańska oraz wzdłuż Dońca;

- na niektórych odcinkach cofające się oddziały ukraińskie popełniają istotne błędy. Przykładowo opuszczając Switłodarśk , Ukraińcy próbowali wysadzić miejscową tamę, co doprowadziłoby do zalania wąskiego korytarza lądowego, którym Rosjanie mogą szybko podejść do Bachmutu. Zamontowane ładunki odpaliły, ale nie przerwały tamy. W rezultacie Ukraińcy musieli cofnąć się z Switłodarśk aż 15 km na północ (potwierdzone przez Hauera);

- Rosjanie przygotowują się do kolejnej przeprawy przez Doniec, tak jak 2 tygodnie temu pod Biłohorowiką. Gdyby tym razem im się udało Siewierodonieck i Lisiczańsk znajdą się de facto w okrążeniu, a Rosjanie będą mieli jak na widelcu wycofujące się oddziały ukraińskie

- rzecznik Zełeńskiego przyznał dzisiaj że Rosjanie posiadają w Donbasie przewagę 7:1. W podobny sposób wypowiadali się dzisiaj inny bliscy współpracownicy prezydenta. Takie komunikaty mogą sugerować, że Kijów przygotowuje ludność do porażki w Donbasie;

- raporty na temat tego, że nacierające rosyjskie wojska ponoszą duże straty i się wykrwawiają są - moim zdaniem - nieprawdziwe. Wyłom w okolicach Popasnej powstał głównie dzięki masowemu użyciu artylerii przez Rosjan, która dosłownie równa z ziemią wszystko co znajduje się przed nacierającymi rosyjskimi wojskami. Do szturmowania poszczególnych pozycji Rosjanie przystępują dopiero po tym jak artyleria zakończy swoją pracę;

- ukraińska artyleria strzela celnie, ale jest jej zwyczajnie za mało. Rosjanie ściągnęli na front natomiast wszystko co tylko znaleźli w magazynach, Grady, Uragany, Tosy, Tulipany itd.

- Ukraińcy mają także problem z odwodami. Na front wysyłane są kolejne oddziały obrony terytorialnej. Pomijam tu już to, że część z nich się buntuje, wdaje się w pyskówki z dowództwem, a czasami nawet odmawia wykonywania rozkazów. Sam fakt, że obrona terytorialna wykorzystywana jest do zapychania luk nie świadczy najlepiej o sytuacji;

- na innych odcinkach też nie jest różowo, Rosjanie weszli do Łymana i prawdopodobnie kontrolują już znaczną część miasta, niektórzy mówią nawet o połowie miasta. Nawet pod Charkowem Rosjanom udało się dzisiaj wyprzeć Ukraińców z jednej wioski.

Krótko mówiąc sytuacja jest zła. Ukraińcy nie posiadają ani ludzi ani sprzętu, aby załatać front pod Popasną. Nic nie wskazuje na to, aby Ukraińcy byli w stanie utrzymać także Siewierodonieck i Lisiczańsk. Nie wiadomo jednak czy wycofają się z tych dwóch miast, czy jednak - z powodów politycznych - wybiorą ich dalszą obronę, nawet kosztem okrążenia. Osobiście uważam, że oba miasta będą bronione.

Wbrew temu co twierdzą niektórzy, utrata Lisiczańska i Siewierodoniecka to będzie duży cios dla Ukraińców, bo w ten sposób stracą wschodnią część linii Dniepru, na której zatrzymują Rosjan od marca. Istnieje duże ryzyko, że teraz Rosjanie nacierając ze wschodu, będą powoli zwijać ukraińskie pozycje nacierając na Słowiańsk i Kramatorsk ze wschodu. Co prawda w okolicy obu tych miast jest kilka barier naturalnych, o które można by oprzeć obronę, ale to nie są tak dogodne pozycje jak nad Dońcem.

Jeśli Rosjanie przejmą kontrolę nad Słowiańskiem i Kramatorskiem to wtedy zrobi się ciekawie:

- nie wiemy jak dużymi rezerwami dysponują Ukraińcy. Teoretycznie świeże jednostki powinny zacząć wchodzić w lipcu/sierpniu, ale to nie jest pewnik. Fakt, że teraz łatają dziury w obronie przy pomoc obrony terytorialnej to nie jest dobry prognostyk;

- nie wiemy jak będzie wyglądała sytuacja kadrowa i sprzętowa Rosjan. Oni ponieśli naprawdę bardzo duże straty na początku wojny, ale w Donbasie - przez zmasowane użycie artylerii - imho straty rosyjskie nie są już tak duże. Zdarzają się wyjątki, tak jak np. katastrofa pod Biłohoriwką, gdzie Rosjanie stracili sprzętu który by wystarczył na uzbrojenie 1 BTG, ale generalnie widać że rosyjskie dowództwo wykazuje większy szacunek dla życia swoich żołnierzy niż na początku wojny - przy czym jest to większy szacunek dla życia Rosjan, bo poborowi z Ługańska i Doniecka są traktowani jak mięso armatnie. To wynika z powodów politycznych - Putin nie chce ogłosić mobilizacji, a więc Moskwa musi utrzymać przy życiu jak największą liczbę żołnierzy, bo nie wiadomo ile jeszcze potrwa wojna;

- postawa Zachodu w przyszłości też jest zagadką. Rosjanie próbują szantażować Zachód widmem głodu na świecie i kryzysu gospodarczego w Europie i USA. Mają przy tym mocne karty, bo blokując ukraińskie porty doprowadzili już do wzrostu cen żywności na świecie. Przykładowo cena pszenicy podskoczyła o 60%, co szczególnie źle odbiło się na sytuacji na Bliskim Wschodzie i w północnej Afryce np. Egipt jest największym importerem pszenicy na świecie i ten wzrost cen doprowadził do wzrostu inflacji z z 5% do 14,5%, a Kair zapowiedział że ograniczy dopłaty do cen chleba, co zaraz spowoduje protesty. Rosjanie straszą świat widmem Arabskiej Wiosny 2.0. Ten rosyjski szantaż zdobywa pewien posłuch na Zachodzie, co widać po propozycjach Macrona czy Kissingera. Im dłużej trwa wojna, tym dotkliwiej Rosja będzie to odczuwała gospodarczo. Tak samo będzie jednak z Ukrainą, która będzie potrzebowała miesiąc w miesiąc ogromnych zastrzyków finansowych, na które będzie musiał zrzucać się Zachód. Wraz z upływem czasu może być problem z utrzymaniem stałej pomocy dla Kijowa.

Imho, Rosjanie mogą być zbyt słabi na drugi marsz na Kijów (nawet w przypadku dużej wygranej w Donbasie), ale Odessa i całkowite odepchnięcie Ukrainy od Morza Czarnego z pewnością jest nadal w obszarze zainteresowania Moskwy.

Generalnie to obecnie wydaje się, że okrążenie/upadek Siewierodoniecka i Lisiczańska są przesądzone. Losy bitwy o Donbas nadal się toczą, ale pojawienie się tak dużego zgrupowania na skrzydle ukraińskiej armii i brak dalszej obrony w oparciu o linię Dońca to zły prognostyk dla Kijowa.

Przewidywanie jak dalej rozwiną się losy wojny, to wróżenie z fusów. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z tego, że narracja o tym jakoby Rosja już tę wojnę przegrała, nie odpowiada do końca realiom - Rosja z pewnością ośmieszyła się w pierwszych tygodniach wojny, a brak blitzkriegu i szybkiego podbicia Kijowa przełożył się na sankcje. Przy czym to wcale nie oznacza, że Rosja już poniosła całkowitą klęskę na Ukrainie. Istnieje bowiem wiele różnych czynników, które mogą zdecydować o losach tej wojny. Duża część z nich wykracza także daleko poza pola bitewne i poza samą Ukrainę.

Na ten moment to tyle ode mnie, jutro rano opublikuję tekst z mapami (może wideo dla lepszego zrozumienia sytuacji). Tymczasem zbliża się wieczór i Arestowicz w TV więc zapraszam do kolegi @aryo na podsumowanie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Źródło mapy: @Suriyakmaps, Twiiter. Ja naniosłem na mapę rzekę Doniec na niebiesko, główne kierunki natarcia Rosjan na czerwono i na pomarańczowo główne szlaki komunikacyjne.
______________

Info z Ukrainy wrzucam na:
- stronę Puls Zagranicy
- #lagunacontent

Po treści bliskowschodnie zapraszam natomiast na mojego głównego bloga Puls Lewantu-FB i Twittera.
_____________

UWAGA, WAŻNE:Jeśli ktoś chce być wołany do przyszłych wpisów to musisz zaplusować wpis pod tym linkiem. Wypisać się z wołania można cofając plusa pod zalinkowanym wpisem.
______________

Jeśli ktoś docenia moją pracę i chciałby postawić mi wirtualną kawę, to może to zrobić pod tym linkiem. Jest to oczywiście całkowicie dobrowolne i w obecnej sytuacji polecam wspierać przede wszystkim polskie i zagraniczne NGOsy niosące pomoc na Ukrainę.

#rosja #ukraina #lagunacontent - autorski tag #wojna #ukrainanafroncie
JanLaguna - Sytuacja między Popasną a Siewierodonieckiem.

Ukraińcy posiadają tylko...

źródło: comment_1653506456sU8PzdS2hrFdQVFekWUTQW.jpg

Pobierz
  • 47
  • Odpowiedz
Matematyka ukraińskich start z samej podstawowej (czyli pewnie 10k+ zabitych, 30k+ rannych) mimo wszystko sugerowałaby mi, że są jednostki czekające na sprzęt z zachodu i formujące się do kontruderzenia.


@RaghNaarRoog: Ja tu pozostaję sceptyczny, bo ostatnio Ukraińcy zwiększyli dostęp dla zachodnich dziennikarzy do frontów w Donbasie i generalnie obraz wyposażenia jednostek frontowych jest mocno średni. Początkowo myślałem, że to głównie kwestia blokady linii kolejowej na wysokości Barwinkowa, ale to nie
  • Odpowiedz
warto dodać że na głównym kierunku natarcia Rosjanie mają z górki


@konradpra: no to jest kolejna rzecz która była ignorowana - linie obronne teoretycznie wszędzie można postawic, tylko juz takiego wzgórza Ukraińcy jednak nie są w stanie zbudowac.
  • Odpowiedz
@JanLaguna:
Ale właśnie to trochę mam na myśli. Sprzęt zostaje gdzieś w jednostkach bardziej na zachód, z dala od zasięgu ruskiej artylerii, na wschód idą słabiej wyposażeni terytorialsi, bo przy takiej skali ataków artyleryjskich to szkoda doświadczonego żołnierza - terytorialsi w ewentualnej ofensywie byliby zbędni. Koniec końców jednak gdzieś te zgubione czołgi z polskich magazynów musiały się podziać. Ale to tylko moja hipoteza, I want to believe :)
  • Odpowiedz
@Ogar_Ogar: przeszkody terenowe to zawsze najlepsza linia obrony, przed Krematorskiem i Słowiańskiem jest ostatnie pasmo wzgórz.
Jak Rosjanom uda się pójść bokiem a nie szturmować pod górę to ukraińska obrona będzie miała bardzo ciezko
Ale to zależy od rezerw po obu stronach i tego co się wydarzy w ciągu następnego tygodnia.
I czy w ogóle Rosjanie będą w stanie i jak szybko atakować dalej.
  • Odpowiedz
Ale to tylko moja hipoteza, I want to believe :)


@RaghNaarRoog: to jest hipoteza która zakłada że ukraińska armia ma stałe morale niezależne od strat własnych i wyników na froncie, wiec da się rzucić zachomikowane oddziały na front.

Oraz, że terytorialsi łatajacy front będą cały czas trzymać pozycję jako mięso armatnie i czekać na odsiecz za dwa miesiące.
  • Odpowiedz
@Ogar_Ogar: To jest wojna, Ukraińcy wiedzą że walczą o przyszłość swojego kraju. Wiadomo, że straty i zmęczenie robiią swoje, ale ludzie broniący swojego kraju zazwyczaj mają bonus do morale.
Co do terytorialsów to właśnie widać jak front się składa, ergo nie trzymają i się wycofują. Wiadomo, że to nie sami terytorialsi, oni są do łatania dziur. Dużo się zdecyduje na linii wzgórz przed Kramatorskiem/Słowiańskiem i ewentualnie w samych tych miastach.
  • Odpowiedz
@JanLaguna nie wiem czemu ale ciągle myślę że tęgie łby amerykańskie i angielskie tam gdzieś mocno główkują żeby ta wojna była dla Ukrainy wygrana i że będzie jakiś as w rękawie( _)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
@JanLaguna: patrząc na raporty z walk, widzę że Ukraińcy mocno przeliczyli się w swoich możliwościach siłowych.
Byli porządnie okopani pod Popasna, mocno utrudniali marsz Rosjan i zaczęli kontrofensywy, które ugrzęzły lub skończyły się połowicznym sukcesem.
Widać to po sukcesach pod Charkowem jak i marsz na Chersoń.

Ukraińcy już się wystrzelali, do tego mocno odczuli ataki na tyły, a Rosjanie ściągają co tylko się da czując krew. W tej chwili pomogło
  • Odpowiedz
@dymaczdusz: To zupełnie inne jednostki, więc nie wiem co te kontrofensywy mają do rzeczy do sytuacji w Popasnej. Tam po prostu ruscy rzucili ogromne siły nie licząc się z czymkolwiek, nie ma w tym żadnej większej filozofii.
  • Odpowiedz
a wystarczyło od początku jechać z artylerią. ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Mirzani: tylko, że przy sprawnej obronie to jest bardzo powolny walec. Skuteczny, ale powolny, a oni ciągle mieli w pamięci (czy raczej decydenci) jak prosto poszło im w 2014, gdy Ukraińcy #!$%@? aż się kurzyło porzucając sprzęt, ba, wtedy częśc jednostek przeszła na stronę Rosjan i ogólnie w samej armii sporo było Rosjan jako takich.
  • Odpowiedz
To, że wysyłają do Donbasu terytorialsów zdaje się to też potwierdzać, regularna armia możę być potrzebna na później.


@RaghNaarRoog: ja bym się zaczął zastanawiać nad ukraińskim morale. Tak, przekazy mamy o jego bardzo dobrym poziomie, ale na ile żyjemy w bańce to nie wiemy. Do tego nadal jest ten zakaz opuszczania kraju przez mężczyzn, co nie podnosi morale na bank, no i jeżeli żołnierze zaczynają się buntować, to nowe oddziały
  • Odpowiedz
różne są szacunki, ale mówi się że w trójkącie Bachmut-Łyman-Siewierodonieck jest ok. 20 tysięcy ukraińskich żołnierzy. Nie da się tego zweryfikować. Ciężko też powiedzieć co Ukraińcy definiują jako Donbas.


@JanLaguna: A gdzie jest reszta armii Ukraińskiej? Od początku wojny wszędzie widzę, że Rosja bez ogłoszenia mobilizacji dysponuje 100-150k żołnierzy, podczas gdy armia Ukraińska to 800k. Teraz czytam o Rosyjskiej przewadze w Donasie 7:1, to gdzie jest ta reszta Ukraińskiej armii?
  • Odpowiedz
@Falkon: 700k to słowa Zelenskiego czyli ciężko zakładać ze tak faktycznie jest.
Do tego trzeba założyć że połowa z tego to jednostki które teraz siedzą na poligonach i dopiero się formują a kilkadziesiąt tysięcy pilnuje granic na północy i na granicy z Mołdawią.
Czyli zostaje ci jakieś maksymalnie 200k łącznie na wschodzie i to przy pozywtynym założeniu z czego od spora część jest w Charkowie i spora w okolicy Chersonia
  • Odpowiedz
@JanLaguna: Dużo się słyszy o tym z Ukraina dba o życie swoich żołnierzy bez porównania mocniej niż ruski o swoich ale fakty są takie że sztab generalny Ukrainy traktuje wojska OT w taki sam sposób jak ruscy traktują ludzi z DRL i ŁRL.
  • Odpowiedz
@JanLaguna nie wiem kim ty tam jesteś ziomeczku , ale od #!$%@? początku mówię : nie lekceważcie Rosjan. Od #!$%@? początku. Robienie na siłę debili z Rosjan, wychodzenie z założenie , że tylko idioci tam dowodzą, że nie wyciągają wniosków, oznacza jedynie brak podstawowego myślenia więcej niż trzy dni do przodu.
Wyśmiewali Rosjan za cywilne samochody. Wyśmiewali kadyrowcow, którzy teraz wyrąbuja drogę pod popasną , wyśmiewanie nędznej techniki, kiedy Ukraińcy nawet tej nowej mają za mało.. dramat.
Szacun , że potrafisz napisać prawdę taka jaka jest.
Ukraińcy bardzo długo pracowali na to, że teraz mają taką sytuację. 8 ostatnich lat a przedtem też sporo.
Życzę im jak najlepiej. Niech gonią kacapapow, ale oni muszą teraz myśleć o tym jak oszczędzić ludzi i robić plany awaryjne.
Obstawiam że nawet kacapy na kijów mogą iść
  • Odpowiedz
@muchabzz: zaraz się pewnie dowiesz że jesteś ruska onuca bo przecież ruscy to sami debile na sprzęcie z poprzedniej epoki. Problem w tym z Ukraina też ma sprzęt z poprzedniej epoki i ma go sporo mniej a kacapy choć uczą się dość wolno to jednak się uczą.
Skręca mnie też jak słyszę ze ktoś recytuje te formułkę ze atakujący ma straty 3x większe niż obronca co jest bzdurą w takiej
  • Odpowiedz