Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
Skoro coraz częściej podnosi się temat niewystarczającej płacy i warunków pracy w pogotowiu, przy ratowaniu życia, oraz konieczności utworzenia samorządu zawodowego ratowników medycznych...

...to co gdyby to "zamerykanizować"-podnosząc standardy z jednej strony, a z drugiej-ułatwiając dostęp do wykonywania czynności rarunkowych (i ujednolicając to także z nie-medycznymi służbami alarmowymi) []

Zamiast zabierać się za to od "czteroliterowej" strony nowego umundurowania, czy (w polskich warunkach zbędnej () koncepcji rozbudowanego systemu rang wzorem brytyjskich służb ambulansowych. ()

Zamiast tego (σ ͜ʖσ) stawiając na zwięzłą 4-poziomową ramę kwalifikacji ratowniczych:

1. Pierwsza pomoc (KPPP-dla strażaków i innych służb mundurowych, min. dla członków ochotniczego pogotowia, do obstawy wydarzeń, i jako poziom "pierwszego kontaktu");

2. RKPP (rozszerzony kurs KPPP-minimum do pracy w pogotowiu, interweniowania w zespole ratownictwa medycznego);

3. Technik ratownictwa medycznego (przywrócić to jako wręcz idealny odpowiednik amerykańskiego EMT);

4. Licencjat ratownictwa medycznego (obecnie jako pierwszy i od razu "najwyższy" poziom, odpowiednik Paramedic).

Dzięki takiemu podziałowi można by było oszczędzić fatygowania się naprawdę wysoko wykwalifikowanego personelu do wszystkich zdarzeń, i ułatwić osobom zainteresowanym pracę w ratownictwie (bez konieczności pójścia od razu na 3-letnie studia kierunkowe).

A przy tym-samorząd zawodowy mógłby obejmować wszystkie poziomy poza 1. Dzięki czemu liczebność kadr mających znaczenie w "parasolu" obrony cywilnej (czyli dziedzinach działalności państwa ważnych nawet w minarchizmie ( ͡~ ͜ʖ ͡°) i zapewnianianiu bezpieczeństwa-znacząco by wzrosła. ()

No i wreszcie sami pracownicy pogotowia, obsady karetek-może nie byliby "zmilitaryzowani" ani kolejną służbą mundurową-lecz mogliby skończyć z fikcją jednoosobowej działalności gospodarczej, czy koniecznością oddzielnej "biurokracji" w każdym miejscu pracy (bo jak w Ameryce-to "rada licencjonująca" gromadziłaby ich dokumentację ( ͡ ͜ʖ ͡)

#przemyslenia #ratownictwo #ratownikmedyczny #pomysl #sluzbazdrowia
Pobierz
źródło: comment_1653228046w4K10yXbbzBxXeKiA3KMil.jpg
  • 8
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@hurb: albo w ogóle wyciąć tego etatystycznego raka. Niech to będą ZESPOŁY, ZRM. A nie PRM. A państwo niech zajmie się jedynie rozsądnymi "regułami gry", i efektywnym stworzeniem samorządów regulujących "szczegółowe reguły".

...wtedy i te tysiące JDG same poznikają z czasem.
@wygolony_libek-97: ambitne plany, ale ten zawód nie ma nawet ustawy. Ciągle dokładają nowe uprawnienia, a punkty które wymieniłes jak chcesz zrealizować?.
Jakieś konkrety, czy takie typowe "bla bla bla".
@Adzal: w sumie to jest już całkiem długi czas ustawa o PRM. Na podstawie której dokładają te nowe uprawnienia, i są realizowane świadczenia w pogotowiu. A te punkty można by było ogarnąć łącząc w nowej ustawie "o zespołach ratownictwa medycznego i o wykonywaniu zawodu ratownika".
A te punkty można by było ogarnąć łącząc w nowej ustawie "o zespołach ratownictwa medycznego i o wykonywaniu zawodu ratownika".


@wygolony_libek-97: Ale już od grudnia trwają prace legislacyjne i w ciągu 6 miesięcy miała być podpisana. Zobaczymy w przyszłości co to przyniesie
@wygolony_libek-97: moim zdaniem nic się w tym systemie nie zmieni.
W dalszym ciągu można zapomnieć o umowie o pracę, chyba że pójdziesz na dyspo.

Dalej turbo ratole biorą 300h i chwalą się kto ma więcej godzin. xD
Ja mam dość....
@Adzal: ehhhh...a ponoć to ci klasyczno-liberalni planktonowi wolnorynkowcy są tymi całymi wyzyskiwaczami () kiedy taki ja w tym wpisie zaproponowałem akurat coś, co by w umiejętny sposób równoważyło rynkową dobrowolność, samorządowość, i regulacyjną rolę organów państwowych (które miały pierwotnie dbać o zapewnianie bezpieczeństwa wewnętrznego).