Wpis z mikrobloga

Robię się stary, albo jakis zdziadzialy umysł, bo na co raz więcej czynnosci oddaje auto do mechanika. Ostatnio wziąłem się za wymianę amortyzatorow z tyłu.

I raz trafia mnie #!$%@? w wyciąganiu narzędzi i rozkładanie się z tym całym majdanemz potem chowanie tego sprzątanie. Leżenie pod samochodem i męczenie się ze śrubami to masakra jakaś. Zdyszalem się jak jakiś 90 latek po wchodzeniu po schodach i zaczęła mnie tak boleć głowa że nie byłem w stanie nawet nic mówić. Też jakieś klęczenie przy samochodzie to trzeba ostrożnie z gabeczka bo kontuzja kolana była z lat temu i muszę na nie uważać.

I zamiast sprawiać mi to przyjemność to mnie to #!$%@? ogólnie. Prawdziwy podnosik z łapami że auto całe idzie do góry. Własne podwórko duzy garaż gdzie wsysefko na wierzchu to tak to można robić. Wtedy idealnie by było i bez kontizyjnie i wygodnie. A tak ja zmęczony się robię samym wyciganem potrzebnych rzeczy do pracy jak jesaxse jej nie zaczalem.

A kanał lub żaba i malutki garaż, auto pokroju citroena C5 czy peugeota 407 nie zmieści sie. O wyjechaniu na prosto samochodem możesz zapomnieć aby coś robić bo zablokujesz drogę musisz wyjechać i ustawić się bokiem do garazu.
to ja to #!$%@? powiem wam.
Tak samo ten kanał.. o jak mnie to #!$%@?. Masz dostęp do małego procenta samochodu siedzisz jakiś ściśnięty i nie możesz się ruszyć. Czasami aby wykonać jedna czynnosc musisz 6-8 razy wjeżdżać samochodem na kanał aby go ustawić w odpowiednim miejscu bo masz po 4 ustawienia na przod i tył.

Ograniczam się od teraz to napraw gdzie mam swobodny dostęp do danej rzeczy. Nawet za termostat się już nie brałem bo ciężki dostęp to nie będę się #!$%@?. Drążki mialem wymieniać po amorkach. Robota 5 minut na YouTube pokazane. Banał. Ale niech mechanik robi bo ja już za bardzo się wkurzyłem po tych amorach. I tak się okazało że trzeba było ciac bo nie szło odkrcic więc tylko bym się nawkuriwal i nic by z tego nie było.

Wy grzebiecie coś przy autach chętniej więcej mniej?

#motoryzacja
  • 13
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@r5678: nie znoszę.
Ale kiedyś lubiłem w domu jakąś półkę zrobić. Czy ścianę pomalować. Malowałem co rok, dwa.
A teraz?
Nie che mi sie
@r5678: To zależy. Rzeczy mechaniczne ogarniam bez problemu, diagnostykę również. Nie biorę się jedynie za problemy elektryczne czy wymianę płynów ustrojowych, to mi robi znajomy za parę groszy.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@r5678: ja to nawet kanału nie mam, a garaż ma na tyle dziwne wymiary, że jest szeroki ale krótki - passat b5 mieści się na styk że ledwo drzwi zamykam xD Robie dosłownie wszystko, wyciąganie skrzyni na dwóch lewarkach, swapy, spawanie wydechów, a teraz jeszcze zabrałem się za lakierowanie. Wstawiłbym podnośnik kolumnowy, ale mam dach trochę ponad 3m wysokości i to chyba za mało (,).
@Poldek0000: Powiem Ci że ręcznie auto myłem chyba 3 lata temu. Nie chce mi się wody nosić z domu, bo w garażu nie ma wody, poza tą co uzbierasz z deszczówki. To musisz trafić na deszcz aby móc ją zebrać, jak dobrze pada to wychodzi jakiś litr na sekundę bo wiadro 12L napełnia się ~12 sekund do pełna. Tyle że opady są tak rzadkie że zawsze na lato braknie mi wody
@TrocheSmieszne: Podziwiam, że Cię to nie denerwuje :D chociaż jak byłem 10 lat młodszy to też miałem podobny zapał. Pamiętam jak silnik mnie prawie zabił bo spadł xd. Okazało się że była taka korozja elementów podwozia że taka śruba co jest tylko po to aby aby trzymać silnik jak wyjmiesz zderzak z podłożnic to były przerdzewiałe sanki i niczego nie trzymała, i po prostu spadł opierając się na drugiej stronie której
@Undying: no mając 23 a 33 to zupełnie inaczej organizm działa. Duże różnice się zauważa i człowiek ogólnie się psuje i mniej może. Psychicznie też odechciewa się robić sporo rzeczy, wygodny się człowiek robi, potrzeba znacznie więcej aby mieć radośc czy satysfakcje z większości rzeczy, z części rzeczy rezygnujesz bo więcej dyskomfortu niż przyjemności. Np jazda rowerem jak jest zła pogoda.