Aktywne Wpisy
Cosipi +732
szymski1 +51
Dowiedziałem się jak nazywa się taki dziwny fenomen którego ja i niektóre osoby czasami doświadczają podczas zasypiania. Głównie doświadcza się tego w dzieciństwie, ale u mnie również pojawia się teraz chociaż już nie tak często.
Prawdopodobnie u większości ludzi tego doświadczających, w tym u mnie, objawia się to specyficznym uczuciem występującym podczas gdy leżymy w łóżku w ciemności przez jakiś czas, a całość trwa tylko kilka sekund. Ciężko to komuś opisać, chodzi
Prawdopodobnie u większości ludzi tego doświadczających, w tym u mnie, objawia się to specyficznym uczuciem występującym podczas gdy leżymy w łóżku w ciemności przez jakiś czas, a całość trwa tylko kilka sekund. Ciężko to komuś opisać, chodzi
#cultowe (869/1000) <- zaległe z wczoraj
Strapping Young Lad - Consequence z płyty Strapping Young Lad (2003)
Dziwną mam z nimi historię. W mojej głowie Devin przeszedł przez kilka/kilkanaście lat ewolucje od śmiesznego typa z teledysków (które zdawałem się bardziej oglądać niż słuchać) do jednego z moich ulubionych, rasowo metalowych wokali :)
-------
#cultowe - tag do śledzenia lub czarnolistowania przez tych którzy followują moją osobę z innych powodów niż muzyka.
Przez tysiąc dni postuję rzeczy których słuchałem przez ostatnie 20 lat (jeden numer dziennie, od 01/01/2020 do 26/09/2022). Szerokopojęty rock, metal, punk i pochodne. Niektóre były hiciorami, innych wolałem sobie nigdy nie przypomnieć. Kolejność wstępnej listy zrandomizowałem i nie jest mi znana. Odkrywam dzień po dniu.
@AbaddonLincoln: ale to już po SYL? nie znam jakoś szczególnie solo
@cult_of_luna: w teorii ostatni album SYL brzmiał już o wiele łagodniej, ale z drugiej strony dla klasycznego trve metala jego solowa radosna twórczość może stanowić szok kulturowy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Czesiowcy: Nie tyle szok kulturowy, co po prostu od jakiegoś czasu poszedł full w śmieszkowanie. W małych i średnich dawkach było to fajne (takie Addicted czy pierwszy Ziltoid), teraz zwyczajnie nuży. Ale przyciągnął sporą liczbę nowych fanów, na koncerty przychodzą ludzie którzy jarali się SYL za dzieciaka ze
@metamorphogenesis: o panie, w życiu. Co prawda jego dwa ostatnie "albumy" to trochę muzyczny sralnik nieznanego gatunku (Snuggles i Puzzle czy jak toto się zwało), ale przeca DTP albo większość Empath to poważne granie, już nie mówiąc o Casualities of Cool. A że #!$%@? i pływa po stylach często w obrębie jednego kawałka? Ekhm, taki jest Heavy Devy. Brzydkim sekretem SYL było to, że Devin robił taką muzykę,
@Czesiowcy: a gdzie tam poważne. Przecież Devina nie da traktować poważnie.
No właśnie taki sralnik. Trochę tego, trochę tamtego, a w sumie to nic ciekawego, przynajmniej dla mnie. Póki na żywo daje radę i gra starocie to mam gdzieś co tam sobie nagrywa.
@metamorphogenesis: Próbowałem na szybko policzyć kawałki "heheszkowe" na jego ostatnich płytach i wyszło, że musimy uzgodnić definicję poważnej muzyki - bo jak nie spojrzę,, SYL ma podobny balans czarnego humoru i szydery, co jego solowa twórczość (chyba, że chcesz mi powiedzieć, że coś w stylu Happy Camper to lodowa powaga godna norweskiego blacku z prętem w tyłku, już nie mówiąc o płycie pod tytułem Heavy