Wpis z mikrobloga

@GuziQ: Ciśniesz, ja w lutym zaczynałem od 3km, pod koniec Marca już 6km, w połowie kwietnia otarłem się o pierwszą dyszkę a od Maja już tylko 10 robię. Grunt przejść przez pierwszą ścianę w postaci zbolałej dupy. (òóˇ) Co ciekawe... zgubiłem tylko 1.5 kilograma, bo michy nie ograniczam, za to przestałem jeść ścierwo. :D
@makeDoise: ja sobie idę na spokojnie według treningu "40 minut biegu". Powoli do przodu, raz już robiłem to samo i dochodziłem do 6 km biegania na spokojnie, więc teraz też, byle utrzymać chęci.