Wpis z mikrobloga

@jozef-dzierzynski: Auta istniały: model, rocznik, silnik, wyposażenie, kolor, VIN, to było spójne. Dla każdego auta było kilka zdań historii, z których był losowo składany opis - tak samo jak powstają artykuły na portalach masowych. Raz z drugim kompletem kół, raz tylko z dodatkowym kompletem opon, czasami bez. Ci ludzie z komisu naprawdę potrafili jedną księgę Pana Tadeusza dla każdego samochodu napisać. Zdjęć było też sporo, wybierało się po 4 do 7