Wpis z mikrobloga

@Marcin840: lata temu, w jednej z największych dyskotek na Śląsku na parkiecie pojawiła się para dziadków. Serio mieli na oko lekko z 70lat. Wywijali do techno, hause - co leciało, oni napieprzali. Co prawda odstawiali coś w rodzaju tanga i owijańców weselnych, ale byli hitem parkietu i bawili się praktycznie do rana.
Nigdy nie jest się za starym na dobrą zabawę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@RKS_Chuwdu: właśnie takiego klubu muszę poszukać. Wiem że są kluby dla singli 30+, gdzie młodszych nie wpuszczają. Nie wiem gdzie można spotkać samotne dziewczyny koło, czy po 30-tce. U mnie w pracy, praktycznie nie mam kontaktu z takim dziewczynami. Jest kilka samotnych, ale jak była impreza zakładowa, to tylko mężatki przyszły. A jest jedną taka w pracy samotna po 30-tce, co wpadła mi w oko. Jednak jedyny jaki mam z nią
@RKS_Chuwdu: w sumie do Wojewódzkiego mam 80 km, ale jedzie się jakieś 40 minut. W sąsiedztwie mam miasto 55k, ale tam dużo lokalów nie ma. Póki co, to nie będę zaczepiał kobiet bez obrączek w sklepie czy na ulicy. Myślę też zapisać się jutro na siłownię, żeby jeszcze trochę schudnąć, przypuszczam że tam też można spotkać samotną, która ćwiczy, żeby się nie zapuścić.
@DrGreen_2: ogólnie obczaiłem w mieście obok taki lepszy klub. To na zdjęciach byli głównie ludzie koło 30-tki, a nawet po 40-tce. Pewnie ceny wysokie, to gownazeria się nie pcha, tylko ludzie co mają stała i dobra pracę.