Wpis z mikrobloga

@klefonafide: Gdzie odklejony? Łażenie z pałą nad wodę, by zmasakrować ostatniego wymiarowego szczupaka w okolicy, to nie jest "szukanie mięska"? Ja chociaż jestem wędkarzem, a nie egoistycznym rzeźnikiem-hobbystą.
  • Odpowiedz
@klefonafide: Każdy sobie sam ten obraz zweryfikuje, zalinkowałeś i wszystko jasne. Dobrze, że tych małych szczupaczków zrobiło ci się żal, jednak zwierzęcy instynkt napchania kichy przegrał z empatią, bo niestety nie z rozumem.

nastawiłem się, że wezmę chociaż jednego szczupsona, bo podobno tam pływają też metrówk


Swoją drogą, zmasakrowanie metrowego szczupaka "bo mięsko" to eliminacja okazu i fajnej wędkarskiej przygody. Podoba mi się ta logika - pałą tłuc w łeb
  • Odpowiedz
@klefonafide:

1. Co chciałeś zrobić: wziąć chociaż jednego.
2. Czemu: bo pływają tam też metrówki (w domyśle, poza maleństwami, które cię nie interesowały).
3. Nie wziąłeś żadnego szczupaka.
4. Czemu: bo widocznie nie złapałeś dużego szczupaka, np.
  • Odpowiedz
Czemu nie #!$%@?łeś małych szczupaków? Bo ci się ich żal zrobiło, a nie dlatego, że to zwyczajnie kłusolstwo grubego kalibru i totalna dewastacja rybostanu.


@Pantokrator: a czemu nie zabijasz ludzi, bo prawo Ci zabrania, czy dlatego, że to jest złe?
  • Odpowiedz
@klefonafide: No to tyle dobrego. problem w tym, że jakbyś na te 30 szczupaków złowił choć jednego wymiarowego - to by już tam wymiarowego szczupaka nie było.

Co śmieszniejsze, teraz łowisko jest turbowkurzające, bo walą małe szczupaki i jak ktoś przyjdzie za okoniem - to się zdziwi. Paradoksalnie na tym etapie, to powinni zlikwidować tam wymiar ochronny i w jego miejsce wprowadzić wymiar górny.

Ja bym MOŻE zabrał szczupaka 60cm jakbym kilka razy wybrał się na wodę i takich ryb łapał DUŻO, a jednocześnie bym tam żadnych Polaków i Ukraińców nie zobaczył. W takim wariancie znaczyłoby to, że woda jest zaszczupaczona w opór i człowiek musi tam łowić tęgim kijem (bo trafi się metrówka), a często holuje siłowo takie 50-60cm egzemplarze, które dają dużo zabawy na UL i chyba to tyle - moje jednorazowe mięsiarstwo zrobiłoby więcej miejsca dla dużej ryby.
Ale to, co opisujesz, to jest właśnie wymiar ochronny w akcji i pytanie, czy warto jeszcze tę sytuację pogarszać? chyba lepiej byś zrobił faktycznie
  • Odpowiedz
@Pantokrator: Gościu ale rzucasz się o to że ktoś płaci składkę w niej ma określone widełki wymiaru oraz ilość jaką może wziąć i masz pretensje że zgodnie z prawem chce sobie coś złowić, wziąć i zjeść?
  • Odpowiedz
@kkk240: Tak, gdyż lubię wędkować, ryb jest tragicznie mało i coraz mniej i każdy żarłok-egoista napychający kichę niszczy nie tylko to hobby, ale i środowisko.

A "limity" masz takie, że jakby każdy teoretycznie łowił "pod korek", to byś ostatnią uklejeczkę katował pałą po max 2 miesiącach, bo gdzieś na tyle by starczyło ryb w Polsce.
5kg okonia dziennie to akurat by wyczyścić z wymiarowej ryby ze 150m małej rzeki o
  • Odpowiedz
@Wszywek: Mięsiarze, gorsi niż zwierzęta. Wytłuc wszystko, a potem rozważania, czemu jest coraz gorzej. Nawet jak padnie ta ostatnia uklejka, nadal będzie darcie mordy, że PZW wszystkiemu winne, to PZW wykosiło wymiarowego okonia na Zimowisku Barek 2 we Wrocławiu. I rybacy. Nie ważne, ze rybaków tam nigdy chyba nie było :D
  • Odpowiedz
@Pantokrator: jak dla mnie to w złym kierunku swoje zarzuty przedstawiasz.
Bo właśnie to #!$%@? pzw źle działa bo ani nie sprawdza wędkarzy, ani nie zarybia tak jak powinno, ani nie zmienia przepisów które jak sam zauważyłeś są z epoki lodowcowej :)

Jakby przepisy były odpowiednie, strażników wystarczająco dużo i zarybienia prowadzone z głową i w poprawnych miejscach oraz poprawną rybą to byś mógł sobie łowić co chcesz i ile
  • Odpowiedz