Wpis z mikrobloga

Do wszystkich #neet czy przez długie siedzenie w domu czujecie się jak w więzieniu a do #kolchoz nie za bardzo wam się chce iść i nie wiecie jak zmienić sytuacje i robicie codziennie te same czynności w kółko aż do znudzenia, czy może "nie" czujecie się jak w więzieniu dbacie o swoje pasje, często wychodzicie na dwór i macie przyjaciół.
#przegryw

czy czujecie się jak w więzieniu

  • tak 56.6% (43)
  • nie 43.4% (33)

Oddanych głosów: 76

  • 16
@smutnymisiek007: miałem kiedyś jak byłem młody tak zwanych friends na osiedlu ale to były lata 90
rzadko bywałem w domu głównie bawiłem się na dworze od rana do 23 tych osiedlowych friends miałem dosyc dużo od 5 roku życia do 14 roku życia
potem któregoś dnia ci dla mnie koledzy przez wiele lat przynajmniej mi się tak wydawało odwrócili odemnie poszło o jakieś bzdury żaden z nich czesc mi nie powiedział
@smutnymisiek007: Nie czuję się jak w więzieniu, ale też nie wychodzę często na dwór i mam zerowe więzi społeczne. Co prawda rzeczywiście każdy dzień spędzam podobnie, niemniej dzięki zainteresowaniom - dwóm z kompletnie różnych dziedzin - ten czas jakoś mija.

Niewychodzenie z domu nie jest dla mnie więzieniem, przeciwnie - czuję się źle właśnie wśród ludzi. Dla człowieka naznaczonego #!$%@? każda interakcja społeczna oznacza katorgę i stanowi wyzwanie porównywalne z wyprawą
@smutnymisiek007: generalnie na neecie się czuję nawet ok, dopóki nie trwa za długo. Im dłużej tym bardziej psycha siada, bo rozleniwiasz się i siedzisz tylko w chacie, ale najbardziej czego brakuje to pieniędzy, i świadomość że tego 10tego następnego miesiąca nie dostanę tej marnej najniższej.