Wpis z mikrobloga

@Majeczka0101: Również uważam że bardzo dobrze Jay zrobił, ale inne wnioski wyciągam z tej sytuacji. Z własnego doświadczenia (chorobliwa zazdrość partnerki) wiem że forma i treść którą wyłożył Elizce może być bardzo skuteczna. Paradoksalnie w życiu realnym mogliby się pokłucić i rozejść, a w hotelu są skazani na siebie i wszystko mogą sobie wyjaśnić, a nawet pewne kwestie przepracować. Warunki panujące w hotelu i niepewność mogą wręcz pobudzać jakąś formę chorobliwej
@kipman1: wczoraj z kimś tutaj w prywatnych wiadomościach o tym dyskutowałam i doszliśmy do wniosku, że to postawienie się Jay’a Elizie było mego potrzebne, myśle nawet, że gdyby to było w normalnych warunkach / bez kamer/ byłoby jeszcze mocniejsze. Jedno mam mu jednak do zarzucenia, ale pytam Ciebie o zdanie, bo sam przez coś takiego przechodziłeś, a ja z kolei nigdy nie mierzyłam się z chorobliwą zazdrością. Czy nie uważasz, że
@Rosalinea: no wlasnie moim zdaniem tez powinien trzymac ją na dystans moze by cos dotarlo z tego co mówił a nie od razu przytulanie i nie bylo tematu.
Juz pomijam fakt o jakie bzdury Eliza jest w stanie sie przypierdzielic do Jaya jak dobrze widać że on z nikim innym juz nic nie zbuduje. Przydałby sie jej kubeł zimnej wody
@Rosalinea: to bardzo mylne spojrzenie - dystans może wręcz pogłębić chorobliwą zazdrość - dużo lepiej zdobyć pełnię zaufania i poszerzać horyzonty, ale program ma swoje zasady. Zwróć uwagę że Elizka fiksuje mocniej gdy nie widzą się dłużej - potem jak go widzi to ktokolwiek będzie przy Jayu jest zagrożeniem (w przenoścni). Generalnie to bardzo indywidualna kwestia, ale lepiej to przepracowywać razem bo dystansowanie nie pomoże, a będzie gorzej - mój przypadek
@kipman1: podziwiam Was / Ciebie, Jay’a i wszystkie osoby w podobnej sytuacji/ za cierpliwość bo ja tego nie ogarniam. Rozumiem, że jak się ma prawdziwe uczucia to wchodzą w grę próby naprawiania, terapii, wybaczania i to na swoj sposób piękne jest, tylko tak sama nad sobą się zastanawiam, bo choć empatyczny ze mnie człowiek to często postrzegam takie zachowania / zazdrośników/ jako brak szacunku do partnera, a ciagłe
wybaczania zazdrośnikowi, jako