Wpis z mikrobloga

@BarkaMleczna ja tam uważam że planeta Ziemia jest fajnym tworem wszechświata. Nie wiadomo ile jest planet z inteligentnym gatunkiem jak Ludzie. Może jest dużo, a może jesteśmy jedyni we wszechświecie. Ze względu na to jak ogromny jest wszechświat i na to że defakto jesteśmy czymś wyjątkowym bo raczej istoty/planety inteligentne są mniejszością niż czymś powszechnym, to fajnie by było abyśmy przetrwali. Może ktoś gdzieś pisze wielką księgę wszechświata i może gdzieś będzie
@shavack tak narazie 1x. A państwo ma w tym pomagać. Ale nie bezpośrednio pieniężnie a winno zapewnić przedszkola żłobki dobra opiekę lekarską i poziom nauczania. Dlatego moje dziecko nie urodziło się ani nie będzie się wychowywać w Polsce.
@shavack: obowiązek nie - jednak jest to cel naszego życia.


Natomiast cały czas zaskakuje mnie myśl, że musi być nas coraz więcej, albo chociażby tyle samo. Przecież to nie ma sensu, poza utrzymywaniem kretyńskich pomysłów w stylu umowy pokoleniowej. Mniej ludzi = mniejsze zapotrzebowanie na wszystko = wolniejsze zużywanie surowców = wolniejsze trucie planety. Przecież ekologia powinna zmierzać w stronę ograniczenia ludności na planecie, zmniejszenie popytu wymusi zmniejszenie podaży, przy zachowaniu
@Mac02: ludzkość wyginie tak czy siak. Tak samo wszystkie psy, koty, mrówki czy kangury.

Życie zaczęło się na Ziemii kiedyś i kiedyś się skończy i tak (jądro wystygnie czy coś)

Różnica jest taka, że zwierzęta nie przyśpieszają procesu niszczenia Ziemii. A jeśli tak robia to tylko ze względu na działanie człowieka (mnożenie na potęgę trzody chlewnej)

Więc no, przydałoby się, żeby ludzkość ograniczyła trochę swoją populację, ale to raczej jest niemożliwe