Wpis z mikrobloga

Cztery razy podchodziłem do #theoffice bo cały czas mówiłem, ze cringe i tyle. Tym razem włączyłem sobie bez lektora i z angielskimi napisami (bo aż tak dobrze nie mówię po angielsku) i dopiero zauważyłem ile żartów jest pomijanych w polskim tłumaczeniu. Oświadczam, ze serial zajebisty.
  • 11
  • Odpowiedz
@JavierDaY: lektor na netfilksie to kompletna porażka, w ogóle chyba tylko filmy na hbo da się z lektorem oglądać bo na amazonie, a zwłaszcza na netfliksie często tłumaczenie jest ugrzecznione i politycznie poprawne
taki przykład jaki najbardziej zapamiętałem to w „człowieku z wysokiego zamku” na amazonie, gdzie cała fabuła opiera się na tym, że hitler jednak wygrał 2wś, ani razu w tłumaczeniu nie pojawia się słowo „nazista” ani żadna jego odmiana,
  • Odpowiedz