Wpis z mikrobloga

@Adiog: Tworzac konto na jakiejkolwiek giełdzie, czy to akcji, czy to "kojnów" czy czegokolwiek, podpisujesz milion-pięćset deklaracji i innych gówien, w których jest jasno napisane wielokrotnie o tym, że jest ryzyko utraty kapitału.

Osobiście uważam, że jakiekolwiek krypto to szajs, ale nie broń debili, bo któryś z nich stracił #!$%@? 20zeta bo "łon nie wiedzioł!", że może stracić XD
@EdgyCaesar97: gówno podpisujesz. nigdy konta chyba nie miales. Robisz, kyc, wplacasz i mozesz kupic. sa tez gieldy zdecentralizowane typu pancake swap. Zresztą widzę, że #!$%@? sie znasz wiec nie bede sie rozpisywal
@Adiog: Tak, #!$%@? coś co handluje akcjami i innym shitem, tak sobie na "gębę" pozwala ci założyć konto, bez jakichkolwiek regulaminów i innych "akceptuję powyższe warunki..."

Może mi jeszcze powiesz, że sobie przychodzisz na wała do banku, i bez pokazania żadnego dowodu, babka w okienku ci wypłaca/pożycza kasę? ( ͡° ͜ʖ ͡°)