Wpis z mikrobloga

@Niespodziewany_Spowiednik:

Latam dosc duzo. Na "zwyklych" rejsach rzadko kiedy widzialem zeby ktokolwiek sie przypierdzielal do wielkosci walizdki jesli nie przeginasz paly. Ba! Moja konkubina z papierami wrecz notorycznie wnosila 2 torby zamiast jednej. NIkt sie nie przywalil.

Tydzien temu bylem z biura na Majorce. Przelot tez realizowany przez Rajana. I babka normlanie przed gejtem lazila i co wieksze bagaze wsadzala do klatki,zeby zobaczyc czy pasuja.

Wazyc nie wazyla nic.

Ps. To
@Niespodziewany_Spowiednik: na kierunkach wakacyjnych w "low costach" jest rzeź niewiniątek z bagażem, pasażerowie biorą walizki, które ni jak nie mieszczą się do ich klatek. Obsługa nawet czepia się plecaków, mniej ogarnięci podróżni dają się zrobić i dopłacają. Ostatnio widziałem coś takiego przy locie na Teneryfę, a wcześniej w Burgas panie upodobały sobie dość mocno sprawdzanie. Praktycznie każdy powrót czepiały się mojego i różowej plecaka, jak to z reguły bywa z plecakiem
@ramirezvaca:
Bardzo przydatne informację, plusik. A mógłbyś rozwinąć temat? Bo ja będę w tym roku pierwszy raz leciał na wakacje samolotem i póki co jestem nieogarniętym podróżnym, a cebulakiem więc nie chce dopłacać ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ludzie po prostu biorą na pałę jakieś torby co nie mieszczą się wymiarami tj przeginają pałę i nie mierzą i potem marudzą, że muszą dopłacać?
Z tego co wyczytałem to
źródło: comment_1655571894k5offQbp1skSmT2lLv25RV.jpg