Wpis z mikrobloga

takie szybkie pytanie:
mam rower który kupiłem za jakieś 800 pln (nawet nie pamiętam dokładnie, ale mniej więcej taka półka cenowa), coś a'la trekking, przezimowany niestety na balkonie plus niektóre elementy mogły być lekko zajechane albo mi się uszkodzić.
czy w przypadku, gdy okaże się, że większość podzespołów jest do wymiany, taniej będzie kupować pojedynczo, czy po prostu kupić nowy rower a stary sprzedać lub oddać na olx jako szrot xD nie bardzo się znam na rowerach, ale mógłbym doczytać i się douczyć serwisowania samemu.
Albo przy innym założeniu, zakładając, że chciałbym wymienić ramę i przełożyć sprawne podzespoły, albo kupować wszystkie części osobno i samemu poskładać, czy jest szansa że nowicjuszowi wyjdzie to taniej lub mniej więcej tyle samo co kupno nowego roweru, czy zupełnie się nie opłaca i odpuścić takie pomysły. (zakładam, że "kosztu" spędzonego czasu nie wliczam, bo mógłbym spróbować podłubać).
#rower
  • 2
@tomhet: Jak patrzę na ulicę jak ludzie jeżdżą na rowerach mając przerzutkę z przodu i z tyłu, i nigdy nie zmieniając przełożenia może ci nic nie trzeba robić w tym rowerze i jeździć jak jest.