Wpis z mikrobloga

@mathias94: sam jesteś ujowy. W 2014 zarabiałem 3500 netto, za trzy wypłaty mogłem kupić 10 letni fajny samochód, metr mieszkania kosztował poniżej 3k w mojej dziurze powiatowej. Dzisiaj zarabiam 5.5-6k ale 10 letni samochód kosztuje 25-30k a metr mieszkania jakieś 8k w tym samym mieście. Koszty energii, żywności itp też Ci porównać? Siła nabywcza przeciętnej pensji od tego czasu spadła o przynajmniej 30% mimo że nominalnie wzrosła o 40%, to
  • Odpowiedz
@RumunElfik2137: w 2014 z pensji 2400 odkładałem we Wrocławiu 500 zł, kupowałem sobie paliwo do auta (które kupiłem za 11 k), kupowałem czarny ryż, dobrą whisky.

Fakt, wynajmowałem pokój i studiowałem.

Teraz zarabiam 7 k i w sumie, powoli na #!$%@? mnie stać ( ͡° ʖ̯ ͡°) Autem jeżdżę od święta bo zalanie do pełna to ponad 530 zł. Jak bym miał żyć na wynajmie to bym się chyba załamał, przyzwoity standard mieszkania w
  • Odpowiedz
W 2014 zarabiałem 3500 netto, za trzy wypłaty mogłem kupić 10 letni fajny samochód, metr mieszkania kosztował poniżej 3k w mojej dziurze powiatowej. Dzisiaj zarabiam 5.5-6k ale 10 letni samochód kosztuje 25-30k a metr mieszkania jakieś 8k w tym samym mieście. Koszty energii, żywności itp też Ci porównać?


@RumunElfik2137: to prawda ale oni wtedy zarabiali 1400 a teraz 2500 więc majo więcej xD
  • Odpowiedz
  • 4
@bzbe on jej nawet nie zbijał, po prostu ludzie oszczędzają kiedy ceny spadają czyt. Jest deflacja. Deflacja jest znacznie gorsza od inflacji, trzeba pobudzić gospodarkę, co pisowi się udało przez 500+ i zwiększenie płacy minimalnej. Co było potem to każdy wie, pandemia, Gapiński i inflacja wymknęła się delikatnie spod kontroli
  • Odpowiedz
Tyle, ze elektorat pisu nawet nie wie co to inflacja. Dla nich liczy się, ze na bomble i emerytury dają


@duzeelobenc: I nie tylko pisu. Skutek programu nauczania gdzie dopiero w szkole średniej jest lekcja przedsiębiorczości i to tylko godzine tygodniowo, za to lekcja religii dwa razy w tygodniu od podstawówki.
  • Odpowiedz
@brusilow12: Nawet pomijając Covid i wojnę, to jest niesamowite, ze do 2015 była tendencja spadkowa i niska inflacja, a później, mimo ze pierwsze lata to był boom gospodarczy, za Pisu tylko szło w gore… lata straconej szansy, No ale na bombelki dali
  • Odpowiedz