Wpis z mikrobloga

@nvrmnd: Dziwne zwyczaje. U mnie było tak, że seminarium magisterskie prowadzi sobie jakiś ktoś (zazwyczaj profesor, co mu już mało do emerytury brakuje), a promotor to zazwyczaj bywa inny. A tutaj co, zapisujesz się na seminarium i prowadzący automatycznie zostaje Twoim promotorem? Czyli potem jeden człowiek ma powiedzmy 15 magistrantów, a inny nie ma żadnego? Czy masz seminaria zamiast konsultacji z promotorem i na seminarium przychodzi np. 3 ludzi tylko?
  • Odpowiedz
  • 27
@not_me to dziwne zwyczaje były raczej siebie. U mnie można było wybrać promotora z pewnej puli osób. Każdy promotor mógł mieć 15 studentów, ale promotorów do wyboru było tylu, że każdy z nich musiał mieć swoją grupę. Jak ktoś nie dostał się tam gdzie chciał to przydzielali go tam gdzie było miejsce. Promotor=prowadzący seminarium.
  • Odpowiedz
@MajorToJestKajor: i jaki jest ten gosc merytorycznie? Widać że ogarnia czy typowy „profesor” uniwersytetu 3 wieku z wiedzą typowo akademicką?
Miałem z Borysem Budką zajęcia z prawa to mimo że na Twitterze typ wyglada na #!$%@? pokroju T.Lisa to na zajęciach pełna profeska i fajny poziom.
  • Odpowiedz
@nvrmnd: nie rób tego ziomek. Zapisałem się kiedyś na zajęcia u Balcerowicza i typek się nie pojawił na tych zajęciach ani razu przez cały semestr. Zawsze jakieś przegrywy doktoranci prowadzili wykłady zamiast niego.
  • Odpowiedz
Gościu z pracy wykładał z 30 lat temu z glapińskim na jednej uczelni, podobno był normalny i merytoryczny z ogromną wiedzą, ale po dojściu do władzy się odkleił.


@Manymouse: Glapa sie nie odkleil. To inteligentny czlowiek z wielka wiedza. Pracuje dla swojego szefa z zoliborza, a nie dla malomiasteczkowej kucerii wolnego rynku. Nbp jest narzedziem politycznym jak kazde inne.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@not_me: u mnie na studiach prowadzący seminarium był promotorem. I było tak, że każdy prof miał tylko 10/15 max miejsc, ostatecznie wychodziło, że gdzieś może było 7 ludzi, ale nie było opcji, żeby jakiś profesor został bez seminarzystów. Konsultacji z promotorem nie było, omawiał sprawy wszystkich na forum seminarium. Jakby ktoś chciał się spotkać z nim sam na sam, to noe było problemu. W pozostałych grupach też tak było. A
  • Odpowiedz
@nvrmnd: nawet go na oczy nie zobaczysz. Każde zajęcia za niego prowadzi jakiś jego doktorek. Seminarium z tego co wiem też ktoś za niego ogarnia, więc będziesz miała z tym tylko więcej zamieszania.
  • Odpowiedz