Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Życie mi się trochę pokopał. Z różowym studiujemy razem intensywny kierunek, poznaliśmy się na studiach i szybko między nami zaiskrzyło. Dogadywaliśmy się mega i wszystko według mnie było super: świetny seks, wyjścia, gotowanie, wyjazdy i bitwy na poduszki. Byłem przekonany ze to ta jedyna i nawet myślałem żeby za 2 lata kupić pierścionek.

Różowa wcześniej była wyłącznie w związkach z dziewczynami i określała się jako lesbijka, ale jakos udało mi się do siebie przekonać. Sam jestem bi, wiec nie miałem z tym problemu. Od kilku miesięcy różowa zaczęła dużo mówić o swoich poprzednich związkach, spadła jej tez ochota na seks. Myślałem ze to przez stres, ale w końcu poważnie ze mną porozmawiała i powiedziała ze brakuje jej związków z dziewczynami. Spanikowałem i zaproponowałem związek otwarty, ale powiedziała ze ranilaby mnie tym i nie jest to dla niej w porządku. Po tej sytuacji pokłóciliśmy się dość ostro, powiedziałem kilka niemiłych slow i przeniosła się do drugiego pokoju. Mam kompletny mętlik w głowie, nie wiem jak cokolwiek ogarnąć. Mieszkamy w mieszkaniu jej rodziców, niedaleko jej miasta rodzinnego. Jeśli się rozstaniemy tak naprawdę zostanę sam, bo skupiałem się na związku zamiast na znajomych. Mam do niej żal i czuje się oszukany, a ona mnie unika. Jak z nią przegadać sprawę? Myślicie ze jest szansa ze to sobie na spokojnie ułożymy? Nie wiem naprawdę co robić

#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #seks #teczowepaski

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6273bda994de93e4545b5de5
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 8
@AnonimoweMirkoWyznania: masz nauczkę,żeby nie patrzeć ślepo w kobietę i nie bawić się w jakieś durne nawracanie lesbijek na bycie hetero
Po co ci to?..
Jeszcze te gorączkowe proponowanie otwartego związku,żeby tylko została z tobą
Opie miej ty do siebie szacunek…