Wpis z mikrobloga

@velomapa: to może za szybko po prostu jak na Twoje możliwości. Teraz dzień długi, to jak ruszysz o 5 rano to do 21 masz od wuja czasu ;) Albo spróbuj nie 200 tylko 100, i wtedy powtórka kolejnego dnia - kolejne 100.

choć jak pisałem w innym miejscu - dla mnie limit przyjemności to 7-8 godzin jazdy (niezależnie od tempa) - potem kończy się strefa komfortu ;)
  • Odpowiedz
@BotRekrutacyjny: Kurcze, wiesz co, stopy i tak jakieś zrobisz, a co do jedzenia - ja bym brał tylko coś szybkiego (batony), resztę kupił. Przez to masz cięższy zestaw, pojedziesz deko wolniej, deko bardziej się zmęczysz a koniec końców wyjdzie na to samo, co jak skoczysz do sklepu
  • Odpowiedz
@BotRekrutacyjny: mam parę ultra przejechanych.
Ubrania - masz za dużo. Zestaw na sobie, rękawiczki kurtka rękawki nogawki coś na głowę wystarcza.
Rzeczy do spania - ja w trasie śpię na ławkach/nie śpię więc nie wiem.
Narzędzia - multitool z skuwaczem. Spinka do łańcucha ,dwie dętki, pompka, łyżki, łatki, taśma szkot. Jak masz zapasowy hak przerzutki i szprychy to warto zabrać.
Światła baterie itd - 5 ogniw, powerbank, kabelki dwie baterie do
  • Odpowiedz
@BotRekrutacyjny: no to tak:
- faktycznie wydaje się, że jesteś trochę objuczony. Jedna zmiana ciuchów jeżeli planujesz spać Ci wystarczy, pod prysznicem szybkie pranko i po sprawie, jeżeli jedziesz ciągiem, to przejedziesz w tym co na sobie,
- żarcia nie nabierzesz przesadnie dużo, żeby obciąć postoje, bo do tego musiałbyś też obciąć picie, większości osób szybciej kończy się picie niż jedzenie, wiec i tak będziesz w sklepie,
- wróć do torby
  • Odpowiedz