Wpis z mikrobloga

  • 18
#slubodpierwszegowejrzenia
Mam taką refleksję, że Pyśka ma traumy w obszarze uczuć. Z jakiegoś powodu troska i uczucia są dla niej nie do wytrzymania. Bliskość jest nie do wytrzymania.

Dziewczyna nie pochyliła się nad traumami, nie pomyślała że to dysfunkcja do terapii, tylko zawlokła ich bagaż do programu w którym się śluby zawiera.

Ja nie szydzę z tego że ona jest obciążona psychicznie. To ludzka cecha. Ja szydzę z tego że ona nie pracuje nad sobą, nie szuka w sobie.

Mając wiele do zarzucenia polazła do programu obciążyć swoim bagażem dysfunkcji psychicznych inną osobę.

Brawo.
  • 3
  • Odpowiedz
@Agnsad: mnie to szokuje, że to wszystko było jasne na samym początku, zanim "eksperci" przyznali jej męża; mówiła o tym wszystkim wprost i już wtedy miałam srogie WTF, dlaczego się zgłosiłaś do tego programu dziewczyno? (i dlaczego jej nie odrzucono w tych powodów właśnie?) Niestety ten przypadek bardzo dobitnie pokazuje, że psycholoszki i pan antropolog albo mają niewielkie pojęcie o swojej robocie, albo mają etykę totalnie gdzieś.
  • Odpowiedz
@Agnsad: traumy traumami, ale nie zwalajmy na nią całej odpowiedzialności za to, że im nie wychodzi. Jeśli jedna strona po prostu nie słucha drugiej i nie jest elastyczna, lecz ma jasno określony SWÓJ cel, to również przykłada rękę do niepowodzenia relacji. To trochę jak u Piotera despoty, tylko Adam działa w białych rękawiczkach: jesteś moja i okazuję ci to tak namolnie, żebyś przypadkiem nie pomyślała, że jest inaczej. Z tym,
  • Odpowiedz