Wpis z mikrobloga

Kontynuując swoje życie nocne w #warszawa postanowiłem udać się do imprezowej części miasta, w centrum, pamiętając jednocześnie, że nie lubię za dużo wydać i gustuję w barach z charakterem, gdzie przychodzi się zaznać ukojenia dla wrażliwej duszy, zamawiając zestaw konesera, czyli piwo z kieliszkiem wódki.

Zastanawiało mnie, czemu bar nazywa się „Norka”, czy to chodziło od jego charakteru „nory”, ale przekonuje mnie bardziej to, że leży na ulicy Mysiej.

Niestety stoliki na zewnątrz lokalu nie były wystawione, zostałem więc we wnętrzu maciupkiego przybytku, gdzie wolne miejsce było dostępne tylko przy barze.

Pierwsze wrażenie - sympatyczna obsługa i goście lokalu, bardziej świadomi świetnych cen goście lokalu, mniej pijaczków, choć będąc o godzinie 18 leciały już sążne #!$%@? od zdrowo podpitych analityków wojny na ukrainie.

Ceny są doskonałe, jest tak tanio, że mogę powiedzieć, że nie znam tak taniego baru we Wrocławiu! Kielich wódki za 4 zł, podobnie małe piwo. 8zł za zestawik to cena spektakularna!

W środku nie było specjalnie głośno od muzyki, atmosfera raczej do pogadania lub samotnej kontemplacji, ciekawy był za to kałowy konkurs z kibla dla śmiałków baru, aby nawalić bez wielkiego plusku. Najpierw rozkładamy drabinę nad muszlą, wchodzimy na dany stopień, wedle swoich umiejętności i po nakakaniu, wołamy barmankę, by po kroplach wokół muszli oceniła nasz popis i wpisała nas do zeszytu, gdzie co miesiąc podsumowywane są najlepsze wyniki i zeycięzcy dostają talon na 30 zł do przepicia w barze.

Bar bardzo polecam, jest tam tak tanio, że aż szkoda pić małpki, atmosfera sympatyczna, warto wpaść i wziąć udział w konkursie (ja nie brałem, bo po obiedzie, czułem, że mój pocisk będzie bardziej jak odlanie się dupą)

#gastrowarszawa #gastronomia #pijzwykopem
J.....s - Kontynuując swoje życie nocne w #warszawa postanowiłem udać się do imprezow...

źródło: comment_1651407160hJ0VXChVTI4XVfFsGNscEx.jpg

Pobierz
  • 11