Wpis z mikrobloga

@the_good_guy: Tak. Czasami i w niewielkich ilościach od strony ukraińskiej, ale ciężko dowieźć. W trochę większych od Rosji/DNR.
Nie po to ich "wyzwalali", żeby ich zagłodzić od razu. Muszą się teraz trochę postarać.
@mazaq1: Myślę, że oni mają nieźle namieszane w głowach. "Nazistów" muszą niszczyć, ale "zwykłych ludzi", zwłaszcza "rosyjskojęzycznych" mają wyzwalać "spod ucisku nazistowskiego reżimu w Kijowie".
Widziałem film z przyjazdu ludzi przesiedlonych z Mariupola gdzieś w okolice Władywostoku. Powitano ich tam naprawdę po ludzku. Wyglądało to prawie jak w Medyce czy Przemyślu.
@marcinsss: jest takie głupie przysłowie że "prawda leży po środku". Oczywiście jest głupie i nie zgadzam się z nim, ale prawda jest taka, że dociera do nas tylko przekaz że "Ukraińcy są wywożeni na sybierię do obozów pracy", "cywile są zabijani, umierają z głodu". To też może być i pewnie jest prawda ale brakuje jak cholera na tej wojnie źródła które mówi prawdę. Nie że "Ukraińcy rozwalcowują ruskich jak ślimaki na
@the_good_guy: nie jest to dobra sytuacja. Ale ja na przykład mam taki charakter a nie inny i jakby pan rusek zajechał czołgiem pod mój dom to bym wyszedł z rękami do góry i powiedział "panie rusku, bierz mnie z rodziną na syberię" zamiast walić do niego z kałacha z okienka na strychu. Jakoś byśmy ogarnęli tam w biedzie życie, najważniejsze jest przeżyć - potem można kombinować co dalej. Są też ludzie
@mazaq1: Jakoś dziwnie bardzo zgadzam się z prawie wszystkim, co tu napisałeś. Aż dziwne...
Jedynie z tym "obrazem z grubsza..." Ja dziwny jestem i oglądam wszelkie dostępne wersje interpretacji wydarzeń. Od ukraińskich oficjeli (np. Arestowicza) i kanałów na telegramie, przez polskie (Wolskiego i Szewko) i zachodnie (np. brytyjskie) przez rosyjskie, w miarę rzetelne (Striełkow, Podoljaka) a skończywszy na katowaniu się skrajną ruską propagandą (Solovyov, Lancaster). Tak sobie buduję w miarę szeroki
...lepiej być nie mogło


@the_good_guy: @mazaq1 już napisał dokładnie to, co mi przyszło do głowy jako odpowiedź : mogło być gorzej
Od ponad miesiąca spędzam godzinę lub dwie dziennie oglądając filmy i zdjęcia z Mariupola na telegramie i czytając relacje ludzi, którzy tam są lub właśnie stamtąd uciekli. Z nadzieją, że gdzieś zobaczę jakąś informację o tych znajomych, może ich dom na zdjęciu, może jakiś opis, czy w ich rejonie są