[gordonq]

Z doświadczenia mogę wytłumaczyć czemu dla ogromnej ilości kobiet wykształcenie jest czymś ważnym. Otóż, dla większości z nich zdobycie edukacji wyższej to jest NAJWIĘKSZE wyzwanie z jakim kiedykolwiek będą mierzyć się w życiu. Uniwersytet wypełniony dziadersami to jedyne w ich życiu miejsce gdzie nie są wyręczane przez facetów, rząd i instytucje publiczne. Serio, spytaj dowolnej loszki (albo poczytaj jej posty/wiadomości) o tym co sądzi o uczelni. Prawdopodobnie codziennie generuje milion wypowiedzi o tym jak na studiach jest #!$%@? i jak ciężko. Faceci tego nie robią bo maja porównanie... po prostu z życiem XD Studia to dla nich łatwiejsza sprawa, dlatego też o wiele mniej istotniejsza. Kobieta która zdobyła wykształcenie czuje, że osiągnęła coś niesamowitego bo miała podczas tego jakiekolwiek wyzwanie i konieczność samodzielnego działania. Nie dostrzega jednak tego, że poza 3 letnia farsą na Uniwersytecie Humanistyczno-Społecznym w Siedlcach jej życie to efekt pracy facetów i dlatego pluje na nich z góry.

#blackpill #przegryw #logikarozowychpaskow #redpill

[gordonq]

@se_mallo: Zgadzam sie ale i tak dzieje się to na mniejszą skalę niż poza. Dlatego używam tu określenia "jakiekolwiek wyzwanie"

[CalderX]

@gordonq: Zgodziłbym się w pełni, gdybym nie widział jak wiele z nich ściąga, kombinuje i nadal próbuje przejechać na easy mode ten okres. Na szczęście nie wszystkie, ale nadal większość.

[solo_living_yolo]

@gordonq: o tak , o sypianiu z wykładowcami to pewnie nie słyszałeś, dziwne ale zawsze na konsultacj czy po zaliczenie sporo różowych chodziło z głębokim dekoltem.