Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Dziś mija 8 lat NEET-owania

Zaraz ktoś napisze, że ja #wygryw , ale kategorycznie protestuję. Oszaleć można. Każdy dzień wygląda tak samo. Znudziły mi się gierki, seriale, ciągle słucham tych samych piosenek. Mam wrażenie, że mógłbym przetrwać dzień z zamkniętymi oczami, bo na pamięć znam jego schemat. Skoro pisze pod przegryw, tzn. też że nie mam znajomych, kobiety, a do tego mieszkam na wsi. De facto nigdy tak naprawdę nie żyłem i zastanawiam się, skąd dorośli cierpią power do życia, skoro inni muszą jeszcze j-bać w Januszexach. Nie mam na siebie żadnego pomysłu. Matka pozwala na minimalistyczną wegetację u jej boku, więc nie mam tez impulsu do radykalnej zmiany. Choć, z drugiej strony nie wiem, co niby mógłbym zmienić. Pewnie jakiś magazyn, albo zagramanica i magazyn, produkcja.

Ominęły mnie też decydujące lata życia. Nie jestem też żadnym adonisem, na Tinderze 1-2 pary, przy których nie doszło nawet do spotkania. Teraz już wiem, co tak naprawdę oznacza slogan pieniądze szczęścia nie dają. Bo nie dają. Starcza mi na podstawową wegetację, a co niby więcej mógłbym chcieć? Dobrych genów, akceptacji lasek się nie kupi. Niech to będzie przestroga dla tych, którzy myślą, że bezrobocie rozwiązuje wszystkie problemy. Nie. Ból istnienia nadal pozostaje.
#przegryw #neet

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6267ba6fef9055830651dae4
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
  • 47
@AnonimoweMirkoWyznania: > Mówisz, że "palnąłbyś sobie w palnik", gdybyś nie wykreował sobie urojeń zachęcających cię do życia i racjonalizujących twoją chwilową, z góry bezsensowną egzystencję?


@AnonimoweMirkoWyznania: nie wiem jak twoja egzystencja, ale ja troche celów w zyciu mam. Jak twoja egzystencja jest bezsensowna to po #!$%@? istniejesz? Tylko pasożytujesz na matce. 8 lat
OP bez kodu: @rzuf22 - Jeśli mówię, że wiem, to wiem. Gdybym miał więcej pieniędzy, moje życie nie poprawiłoby się. Matka pozwala mi neetować, a wiem, że nowe telefony, telewizory nie dawałyby mi frajdy, a dobry genów, walidacji ze strony rówieśników nie kupię za pieniądze. Czego nie rozumiesz?

Zaakceptował: karmelkowa
Philipp Mainländer: @howtowisnia: Ambicje nic nie pomogą, gdy uświadomisz sobie faktyczny, w pełni logiczny bezsens egzystencji wywołujący ból istnienia. Wręcz przeciwnie - wtedy im większe były ambicje wykreowane przez młodzieńczą, naiwną ignorancję, tym większe będzie rozczarowanie w trakcie świadomego poznawania ewidentnie wadliwego świata, w którym dominuje przemoc i krzywda.

Zaakceptował: karmelkowa
EleganckiKoczkodan: > Teraz już wiem, co tak naprawdę oznacza slogan pieniądze szczęścia nie dają.
Co Ty możesz wiedzieć o pieniądzach, jak dziadujesz na garnuszku mamusi i w dupie byłeś, gówno widziałeś xD
Ordynarnie pasozytujesz na matce i wymyślasz sobie powody dla których "nie opłaca ci się" ruszyć dupska.
Napiszą ci na pomniku "tu leży anon, nigdy nie żył".

Zaakceptował: karmelkowa
A kiedykolwiek miałeś? Bo jestem przekonany, że nie. Nie masz pojęcia jak by było. A takie #!$%@? to jedynie ultra-copium, które funduje sobie gawiedź bez hajsu.


@rzuf22: ale ty nie rozumiesz, że jakby poszedł do roboty i tak miałby gówno a nie pieniądze, życie dalej by mu uciekało miedzy palcami, za to zdrowie by się szybko sypało zarówno fizyczne jak i psychiczne. Siora chodzi do tej roboty za 3500 i co?