Wpis z mikrobloga

Noc z 25 na 26 kwietnia 1986 roku. Czarnobyl, Ukraińska SRR.

Nocna zmiana w czwartym bloku Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej rozpoczyna test bezpieczeństwa, który zgodnie z procedurami powinien odbyć się lata wcześniej, przed włączeniem reaktora do sieci.

Niepowodzenie ciągnie się już od godzin wieczornych. Elektrownia dostaje rozkaz rozpoczęcia testu kilka godzin później, doświadczona załoga opuszcza 4 blok i udaje się do domów. Młodsi, słabo zapoznani z programem testów inżynierowie dopuszczają się szeregu drobnych błędów, nie wiedząc, jak brzemienne będą w skutkach. Ufając radzieckiej technologii, myśląc, że znają konstrukcję reaktora RBMK i wierząc, że mają wszystkie niezbędne dane - nie do końca zdają sobie sprawę z tego, jak sytuacja jest niebezpieczna. Te drobne błędy już za chwilę zmienią życie ich i tysięcy ludzi na całym świecie.

Jest godzina 1:23 czasu moskiewskiego. Ciszę nocnego nieba rozrywają dwie, szybko następujące po sobie eksplozje. To początek jednej z najbardziej brzemiennych w skutkach katastrof przemysłowych w historii.

Na miejscu bardzo szybko pojawiają się pierwsi strażacy, walcząc z ogniem i - o czym jeszcze nie wiedzą - zabójczym promieniowaniem. W tym samym momencie mieszkańcy oddalonej o zaledwie 3 kilometry Prypeci - miasta energetyków - śpią jeszcze spokojnie, nie wiedząc, co się właśnie wydarzyło. Moment wybuchu widzą nieliczni: głównie ci, którzy akurat nie mogli zasnąć oraz rybacy na pobliskim zalewie. Kiedy budzą się rankiem - ich miasto nie jest już takie, jak zawsze. Na niebie krążą śmigłowce, po ulicach jeżdżą transportery opancerzone, a milicja wyposażona w maski przeciwpyłowe nie udziela informacji o powodach takiego stanu rzeczy. Tymczasem, w promieniu 30-kilometrów od elektrowni, tworzona jest właśnie prowizoryczna strefa, z której można wyjechać, ale do której nie można już wjechać.

W skutek awarii bezpośredniemu skażeniu uległ obszar o powierzchni od 125 000 do 146 000 km² na pograniczu Ukrainy, Białorusi i Rosji. Ewakuowano z niego około 145 tysięcy ludzi, w tym 50 tysięcy z miasta Prypeć. Objawy choroby popromiennej pojawiły się u 134 osób, a 28 z nich zmarło. W wyniku samej eksplozji zginęła jedna osoba: Walery Chodemczuk, którego ciało prawdopodobnie wciąż spoczywa w silnie skażonych radioaktywnie ruinach IV energobloku, przykrytego dziś dwoma sarkofagami.

Przez pierwsze lata prowadzono bardzo intensywne prace nad oczyszczeniem Prypeci i skażonego terenu, który nazwano Czarnobylską Strefą Zamkniętą. Zaangażowano do tego setki tysięcy ludzi, którzy zyskali miano likwidatorów. Wierzono, że normalne życie kiedyś tam wróci. Niestety, nigdy tak się nie stało.

Dziś mija dokładnie 36 lat od tych wydarzeń a na Czarnobyl spadło widmo kolejnej katastrofy - tym razem wojny. Rosyjska okupacja przyniosła tym terenom zniszczenie jakiego nie widziały od 1986 roku. Obiekty naukowe, administracyjne czy dbające o bezpieczeństwo - wszystko zostało rozgrabione a lata prac i doświadczeń naukowców poszły na marne.

A wszystkiemu temu przyglądały się samosioły - ludzie, którzy pamiętają II Wojnę Światową, katastrofę i przymusową ewakuację...

#czarnobyl #ukraina #rosja #promieniowanie #napromieniowani
Sweet-Jesus - Noc z 25 na 26 kwietnia 1986 roku. Czarnobyl, Ukraińska SRR.
 
Nocna ...

źródło: comment_1650944184gLo4ttso1U6DFHkX1JqMRx.jpg

Pobierz
  • 16
@Kindybal_xD: Racja, gdyby mieli fundusze to udałoby się uratować Prypeć. Niestety to były inne czasy. Dobrym przykładem jest Fukushima gdzie oczyszczanie skażonego terenu jest realizowane tak dobrze, że niedługo spora część terenów będzie mogła zostać ponownie zasiedlona.

@EbonitowyBogdan:
@jamesbond007:
dałem tag bo przecież nie będę za każdym razem wrzucał do wpisów namiarów na fb na którym te treści również publikuje ;)

@Kick_Ass: im mniej osób o tym wie