Od dziecka panicznie boję się ważek, uważam je podświadomie za jakieś zmutowane szerszenie/osy na sterydach i zawsze jak jakaś usiądzie na oknie albo przeleci w moim otoczeniu to odruchowo uciekam jak mała dziewczynka (╯︵╰,) nie wiem jaka sytuacja to zapoczątkowała #przegryw
@mleko23: ja ważek boję się bardziej niż szerszeni (w zasadzie szerszenia mógłbym wziąć do ręki ( ͡°͜ʖ͡°)( ͡°͜ʖ͡°)) Podobnie boję się pasikoników i modliszek
@mleko23: Ja się boję prawie wszystkiego co lata, nawet ciem. Jeśli przypadkowo wpadnie do domu jakaś osa lub coś podobnego, to jest po prostu dramat. W oknach od pokoju sypialnego mam od maja do września gęstą i superszczelną moskitierę i pilnuję rodziców, by nie zostawali drzwi otwartych do mojego pokoju, żeby mi czasem żadne tego typu g---o nie wleciało.
Much się jedynie nie boję - te mnie tylko irytują, ale
nie wiem jaka sytuacja to zapoczątkowała
#przegryw
Podobnie boję się pasikoników i modliszek
przypadkowo wpadnie do domu jakaś osa lub coś podobnego, to jest po prostu dramat. W oknach od pokoju sypialnego mam od maja do września gęstą i superszczelną moskitierę i pilnuję rodziców, by nie zostawali drzwi otwartych do mojego pokoju, żeby mi czasem żadne tego typu g---o nie wleciało.
Much się jedynie nie boję - te mnie tylko irytują, ale
A jak to wygląda w przypadku Waszki G?