Wpis z mikrobloga

Mirabelki i Mirki, chciałbym się z wami czymś podzielić, bo potrzebuje rozeznać się w pewnej sytuacji.

Liczę na wasze opinie, każda będzie dla mnie ważna.

Trochę tego jest, ale nie dało się krócej i liczę na waszą wytrwałość :)

Jest facet w związku z kobieta i ona go rzuca. W związku nie było żadnych dram, celowego ranienia się itd. Nie mogli się dogadać i zaczęło się to rozjeżdżać, ale były wzajemne uczucia.

Po jakiś dwóch tygodniach ta kobieta odzywa się do byłego i zaczynają o czymś rozmawiać. Facet jeszcze coś czuję do niej, jeszcze zależy jemu na niej, chciałby, żeby znów byli razem. Łudzi się, że ona zmieni zdanie. W końcu sama się przecież do niego odzywa.

Ona widzi to i oświadcza, że jest już z kimś innym, ale tylko dla seksu. Mało tego, ona ciągnie temat dalej i mówi, że jak kocha się z tym, którym jest aktualnie, to wyobraża sobie, że robi to z nim, że ciągle o nim myśli w każdej sytuacji.

Jak ma się czuć ten facet? Ja mam wrażenie, że to ogromny cios dla niego. Bardzo krzywdzące, i może czuć ogromne rozdarcie, z którym nie wiadomo, co zrobić.

Po co ta kobieta mówi mu coś takiego? Ona nie widzi w tym, żadnego problemu. Ja uważam, że to jest z jej strony bardzo agresywne wobec niego. Jakby ona nie miała żadnego kompasu moralnego i nie uznawała jego granic czy uczuć.

Sprawa ucichła.

Odzywa się ona ponownie za miesiąc w Walentynki. Okazuje się, że jest nadal z tamtym, ale cholernie do niego tęskni... On nie chce już powrotu. Ona wydaje się, że chce być nadal z tym aktualnym.

Sprawa ponownie ucichła.

Ona znów piszę do byłego w Wielkanoc, że myśl o nim. Facet w końcu zaczyna się na nią wkurzać, bo uważa, że to już przesada. Wylewa do niej swoje pretensje i oskarżenia w jej kierunku. Wraca do tej sytuacji, którą opisywałem na początku, w której ona mu oświadcza, że sypia już z innym, ale wyobraża sobie, że robi to z nim. Prowokacyjnie i oczekując, że ją zamuruje, pyta czemu ona o tym nie powiedziała swojemu aktualnemu facetowi, a tylko jemu i po co coś takiego robi? Ona bez ogródek mówi mu, że powiedziała i że przepracowali to razem ze sobą...

To co ja czuję, to ja #!$%@?.

Powiedzcie mi jakbyście się poczuli gdybyście usłyszeli od osoby z która jesteście, że podczas seksu, ta osoba wyobraża sobie, że robi to z kimś innym.

Dla mnie to byłby kompletny koniec. Wkurzyłbym się ostro i rzucił to osobę.

Czy ten facet to jakiś bardzo wysoki level pantoflarstwa, że godzi się na to?

Czy ta kobieta mówiąc mu to, to ona nie ma żadnego instynktu? Co ona w ten sposób pokazuje jemu?

Piszę, to bo próbuję się odnaleźć w tej historii i szczerze, nie wiem co tam się odwaliło! Brakuje mi słów.

#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #zwiazki
  • 5