Wpis z mikrobloga

Byłem kiedyś na tyle skorupą człowieka, że miałem #!$%@? na to co sobie pomyślą po tym co powiem czy zrobię i dlatego miałem też komfort szczerości bez względu na to co ludzie sobie pomyślą.
Byłem też na tyle wyprany z emocji, że ludzie mówili o mnie, że mam kamienną twarz, nawet jak się z czegoś śmiałem, sekundę po skończeniu śmiechu na twarz wracał mi smutek a często jak ktoś opowiadał jakiś dowcip który mnie nawet rozśmieszył to śmiałem się w duchu bez zbędnych ruchów mimicznych.
#przegryw
  • 6
@Ark00: tak mi się przypomniało, że mój pierwszy team leader w obecnej pracy na feedbacku po pierwszym miesiącu roboty powiedział mi, że musi używać maksimum swoich umiejętności emocjonalnych podczas rozmowy ze mną bo nigdy nie miał pewności jak odbieram to co do mnie mówi xd
A dodam że gość był raczej ultra ekstrawertykiem xd
Pracującym z innymi programistami więc mógł mieć różne przypadki w swojej karierze xd
@kochamajfony: może mam, może nie mam, powodem powyższego była raczej izolacja niż choroba psychiczna, choć o lekkiego Aspergera się podejrzewałem zawsze.
Ale wiesz, bez diagnozy specjalisty to możemy sobie gdybać.
Filozofię dorabiać xd pisze po prostu jak to u mnie było xd