Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Przyjechałem do rodziców na święta i nie mam o czym z nimi rozmawiać. Zresztą z nikim nie mam o czym rozmawiać, nie tylko z rodzicami. Prowadzenie smalltalku to dla mnie jakaś abstrakcja i wymuszona próba nawiązania kontaktu. Gadanie dla samego gadania, bo głucha cisza jest bardziej niekomfortowa od niezręcznie poprowadzonej rozmowy o pogodzie czy rosnących cenach. Nie nadaje się do życia, a tym bardziej do życia w społeczeństwie. Moje kompetencje społeczne ograniczają się jedynie do odpowiadania zdawkowo na zadane pytanie, na tej płaszczyźnie nie różnie się niczym od tinderowek.

#przegryw #incelmirkuje

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #625b42aeed0d2e55b1eb1a8e
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
  • 5
@AnonimoweMirkoWyznania: A czym twoi rodzice się interesują? Oni cię też nie pytają o twoje życie? Słabo, ale rozumiem. Ciężko budować więź z rodzicami w dorosłym życiu kiedy nie dało się jej zbudować w dzieciństwie. Chyba, że potraktujesz ich jak znajomych, czyli musi wejść ten small talk ale tak jest często najlepiej :) Pytanie o zdrowie działa najlepiej u starszych ludzi xD
BiednyCzubek: Kiedyś dostałam dobrą poradę, jak rozmawiać z ludźmi - trzeba zadawać dużo pytań na temat rozmówców. Co u nich słychać, co ostatnio robili, co tam w pracy, u rodziny, jak zdrowie... A potem dalej drążyć wątek. Ma to dwie wady a) może Cię to w ogóle nie ciekawić b) niektórzy są małomówni i mogą odpowiadać lakonicznie, więc wciąż jest niezręcznie. Ale mimo wszystko zazwyczaj ludzie lubią opowiadać o sobie i
@AnonimoweMirkoWyznania: Zauważyłam, że podczas wszelkich spotkań rodzinnych każdy, ale to każdy chwali się tylko i wyłącznie swoim życiem albo obgaduje innych. Więc jeśli nie wpisujesz się w ogólny kanon zachowań, to ludzie momentalnie to wyczuwają i następuje zgrzyt. Ogólnie w tych czasach ciężko się z ludźmi rozmawia, każdy się licytuje i chce mieć ostatnie słowo, a posiadanie odmiennego zdania jest odbierane jako atak. Ludzie którzy stanowią tę mniejszość i trafili na
nie różnie się niczym od tinderowek


@AnonimoweMirkoWyznania: nie prawda, tinderówka przynajmaniej opowie ci o wielu podróżach zagranicznych, (które zafundowali jej sponsorzy, ale ten fakt pominie), opowie ci też o swojej pasji tzw twerk (machanie tyłkiem, żeby znaleźć samca z dużym khutasem) oraz pole dance (podobnie, niby sport, ale dyscyplina zaczerpnięta od prostytutek, 20lat temu tylko divy bawiły się rurkami) ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜