Wpis z mikrobloga

@GdziejestPrawda: Trzeba pamiętać o jednej podstawowej różnicy w tworzeniu czegokolwiek w Rosji, a na zachodzie.

Każdy zachodni sprzęt ma dwa kluczowe zadania

1. Wykonanie zadania
2. Ochrona załogi

Ochrona samego sprzętu jest punktem mało istotnym. Tak samo w czołgach jak i okrętach. Okręt ostatecznie i tak zostanie zatopiony, albo przerobiony na żyletki - ale ostanie się załoga lub chociaż jej znaczna część.

I dlatego tak mocno dostają w dupę. Bo mogą
  • Odpowiedz
@prawilnik: on tutaj wspomina, że szczury śmigały po torach kablowych. Przejścia kablowe między pomieszczeniami są zwykle czymś zalepione. Może szczury wygryzly sobie przejścia. Albo po dokładaniu nowych kabli nikt nie zalepil tego spowrotem. Albo nigdy nie było zrobione to prawidłowo.

Same drzwi wodoszczelne to też osobny temat. Nie mam pojęcia jaki standard ma rosyjska marynarka wojenna xd mogą być przesuwane ze zdalną kontrolą. Ale to też musi działać. Na takim statku
  • Odpowiedz
@GdziejestPrawda: Były rosyjski marynarz Edward Owieczkin na swoim blogu (zresztą wydanym potem w formie książki) pięknie opisywał przeróżne absurdy związane z rosyjską flotą i armią w ogóle. Między innymi niedoróbki konstrukcyjne statków, na których notorycznie wybijają toalety, brakuje nawet tak podstawowych rzeczy jak żarówek, a ogrzewanie jest niewydolne, przez co zamarza woda w rurach i potem nie ma wody...
  • Odpowiedz
Nie wypowiem się o Rosji ale w Europie coś podobnego na statku byłoby niedopuszczalne.
Klasyfikator nigdy by nie dopuścił takiego statku do użytku, nie przeszedłby żadnej inspekcji: ani bandery, ani Port State Control ani klasyfikatora. Przejścia muszą być ściśle szczelne i nie mówię o szczurze a o pchle.
Najczęściej stosuje się patentowe przejścia Roxtec
  • Odpowiedz
@bscoop: jak to mówią, w dupie byłeś i gówno widziałeś xF
Albo MCT czyli multi calbe transit typu roxtec jak @wshk: wrzucił, albo "zakitowane" zamiast tego czymś plastycznym.

Z tym że oryginalnie jest fajnie, a potem trzeba coś dołożyć, ktoś to rozbierze i złożyć to już jest ciężko niewygodnie i kończy się różnie
  • Odpowiedz
@wshk: dokładnie. Zwykle jest roxtec, ale na w miarę nowym statku spotkałem po prostu "kit" czyli coś w stylu sylikonu co spełnia parametry do takiego użycia.

Tylko tak jak mówię, taki roxtec po czasie jak wyschnie i trzeba tam coś dołoży, szczególnie jak jest w mało dostępne miejscu, to rozłożyć ciężko, a złożyć znowu to tragedia.

Ale podejrzewam że ruscy to tzw kit
  • Odpowiedz
@Roman_: Tylko raz rozbierałem Roxteka, najgorzej było z kręceniem bez grzechotki. A dostęp jak ma być gówniany to nie ma znaczenia czy kit czy dławik czy Roxtec.
  • Odpowiedz