Wpis z mikrobloga

@Masterczulki: w zeszłym roku miałem podobny pomysł.
Pojechaliśmy do Kołobrzegu pociągiem z rowerami. Nocleg i na drugi dzień powrót. Jako, że torby miałem dopakowane rzeczami na trasę to to w czym pojechałem, w tym buty miałem nadać i wysyłać paczkomatem. Paczka spakowana, jedziemy do paczkomatu. Kurła, tego dnia, w niedzielę, przez cały dzień przerwa techniczna w nadawaniu i umieszczaniu pączek w paczkomacie.
Ale plan był dobry.