Wpis z mikrobloga

Powracając do #belettetrenuje

Prawda jest taka, że dałam ciała na całej linii. Wiem, że to moja wina i jestem sama sobie winna, a mała oponka nie zniknie sama z siebie. Z treningami koniec - nie tylko ze względu na swoje lenistwo, ale nie chcę się rozpisywać.

Ale mimo wszystko nie poddałam się do końca. Z okazji, że mam urodziny w grudniu, mój ukochany niebieski pasek wspomógł mnie i moją motywację, obiecując kettle do domu. Dostanę też matę do ćwiczeń i ruszam z kopyta.

Fakt, jeśli się kilka razy podejmowało walkę i się rezygnowało, to szanse są małe. Ale ustaliłam już, że ćwiczyć będę przez Skype z siostrą, niebieski pasek ma mnie #!$%@?ć za brak ćwiczeń i przeprowadzać sparingi w domu. Jak tylko odłożę pieniądze idę do dietetyka, żeby pomógł mi ogarnąć dietę na 150% (układać będę swoją na teraz, ale wiadomo - specjalista wie lepiej ;). W końcu udało mi się (patrzcie jaki leń!) się zmierzyć, zważyć i codziennie zaglądam na jakieś fit strony, żeby podtrzymać motywację.

Nie potrzebuję tu hejtujących wykopków, więc możecie mnie oszczędzić. I ewentualnie dodać trochę otuchy. ; )
  • 11
@belette: cwicz po prostu z ewa chodakowska, moze brzmi smiesznie ale jesli masz dosc sily w sobie, zeby sie tego trzymac to ZLE byc nie moze. + nie mowie, ze kazdy, ale wiekszosc dietetykow to #!$%@?, ktore nie powinni miec takiej licencji czy whatever, pamietaj, ze diety 1000 kcal czy inne glodowki to jest bujda, najwazniejsze, zeby zmienic nawyki zywieniowe i nie popadac w paranoje.
@bemo: co do diety - wiem. Racjonalne żywienie. Problem w tym, że sama się trochę gubię i o ile znam zarys i wiem, że poniżej Zapotrzebowania organizmu nie wolno schodzić, tak ciężko jest mi ułożyć dokładne jadłospisy. No i nie wszystko mogę jeść, ze względu na refluks przełykowy. [A Ewa Chodakowska to zło, jest dużo innych lepszych trenerek, od których chcę brać ćwiczenia]

@ShortyLookMean: no pójdę, obiecuję! ; )

@
@belette: Sam uprawiam bieganie i nigdy z tym problemów nie miałem, jedyne co mnie od tego powstrzymało to kontuzje. Czyli masz problemy z psychiką? Pewnie podłamuje Cię to, że mało koleżanek ćwiczy i jakaś część Ciebie chce je w tym niećwiczeniu naśladować aby czuć się jedną z nich?
@rbk17: Bardziej niż koleżanki, podłamuje mnie brak wsparcia. Ćwiczyłam na treningach w ET ze znajomą, ale nie wkładała to tyle serca, ile potrzeba, i to skończyło się tak, że jak dostałam raz inną osobę do treningu to dostałam solidny wpierdziel. Moja matka twierdzi, że i tak nie będę miała motywacji, by ćwiczyć w domu. Chłopak też średnio w to wierzy.. A niestety jestem tym typem człowieka, który jest uzależniony od innych
@belette: znam to doskonale, bieganie zawsze trenowałem sam poza kilkoma treningami z kimś może z 5 ich było, ani domownicy ani ludzie z okolicy nigdy choćby jednego szczerego słowa wsparcia nie udzielili. Na zawodach jeszcze sobie pogadam z kilkoma poznanymi ludźmi ale potem wracam do domu i znów jestem sam z tym. Robisz to dla siebie, nikt Cię za to nie pochwali, najlepiej nie oczekuj pomocy, której i tak nie dostaniesz.
@rbk17: Dzięki. Teraz mam większe wsparcie, bo siostra będzie mnie motywować. Wiadomo, nikt nie zrobi tego za mnie i nikt mi nie pomoże ćwiczyć. Dlatego staram się codziennie ładować dawką jakiś pozytywnych zdjęć, tekstów, zachęcających do ćwiczeń. No i układam plan już na następny tydzień, kiedy to kettle wylądują na mojej podłodze ; )
@belette: Myślałaś o bieganiu z chlopakiem albo siłowni? Chyba 2 najefektywniejsze sposoby chudnięcia bądź robienia sylwetki. Jak nie to trzeba nauczyć sie samemu zapieralać:) Na początku jest ciężko ale później nie da się żyć bez tego :)
@8hans9: Chłopak biega sam na siłce, na którą chodzi z kumplami - bym mu zawadzała tylko i jestem tego świadoma :D.

Co do siłowni - w tym miesiącu na pewno już nie, ale jeśli nie dam się zmotywować sama, to będę brała karnet na siłownię niedaleko, wtedy na pewno bieżnia/orbitrek po treningu ; )