Wpis z mikrobloga

Dzisiaj byłem u fryzjera i ku mojemu zaskoczeniu ścinała mnie Ukrainka.
Na dolny Śląsk przyjechała 5 marca, z Charkowa. Tuż po wybuchu wojny. Zachowywała się kompletnie normalnie, normalnie rozmawiała.. dzieci posłała do polskiej szkoły by wraz z Polakami uczyły się i przebywały tak po prostu.
Powiedziała mi tak ze spokojem ze po jej mieście nic już nie ma.

I do czego właściwie dążę to do tego że dalej są ku*%a ludzie którzy wierzą że ta wojna to mit, albo że bandyrowcy nas zabijali to mamy się wyzbyć uczuć wobec właśnie takich osób.

Ci ludzie mentalnie muszą się przestawić że ich całe dzieciństwo, szkoły które kończyli, sklepy do których chodzili... już nie istnieją. My zamiast doceniać i się dzielić (mówię oczywiście o tych zakałach społeczeństwa, bo dużo osób naprawdę mocno pomaga) to robimy takim ludziom wyrzuty że my nie mamy pracy (ha tfu na socjale) i że oni nam cokolwiek zabierają... ogarnijcie się ludzie.

Tak tylko chciałem w sumie wylać swoje przemyślenia.

#ukraina

Pozdrówki.
  • 21
  • Odpowiedz
  • 1
@konrado888:
Ale stary takie bzdety, że Polacy nie pomagają i w ogóle plują na Ukraincow to się czyta tylko w internecie. Jak wyjdziesz na ulicę to Polacy normalnie żyją, z Ukraincami.

Druga sprawa to jest, że Polska jest #!$%@? zorganizowanym państwem do przyjęcia uchodźców i my jako obywatele polscy zajebiscie się zorganizowaliśmy i niektórym puszczają nerwy, bo przyjęli ludzi pod dach, a niekoniecznie mają na ich utrzymanie.

Pominę już fakt
  • Odpowiedz