Wpis z mikrobloga

@Kakarot_Z: Nie istnieje coś takiego jak umiejetność picia alkoholu, każdy kto pije alkohol jest alkoholikiem tak jak każdy kto bierze narkotyki jest narkomanem a każdy kto pali papierosy jest palaczem.
@Kakarot_Z: Jak można pić z głową coś co zmienia percepcję xD Jak pijesz to tracisz głowę bo tak działa etanol i po to ludzie piją by być na haju, by nie używać mózgu i by stracić wszystkie funkcje poznawcze umysłu. Za każdym razem jak wybierasz pić alkohol decyduje za ciebie chęć wprowadzenia się właśnie w ten stan i decyduje za ciebie organizm, który tęskni za alkoholem.
@Kakarot_Z: No ale nie chcę znów bzyczeć także masz odmienne zdanie ja mam odmienne ale to zapewne stąd, że od pół roku nie pije i czuje się świetnie + w mojej rodzinie pare osób się zapiło na śmierć i nikt się tego nie spodziewał jak szybko z piwka raz w miesiącu stała się codzienna flaszka :(
@Opportunist: zgadza się to jest alkoholizm, a ja mówię o samozachowawczym konsumowaniu, bez potrzeby ciągłego karmienia nałogu. Domyślam się że masz jakieś złe wspomnienia z tym związane, zresztą jak większość z nas, ale uważam że jest coś takiego jak kultura spożycia alkoholu.
@Kakarot_Z: Ok, ja uważam że człowiek pijany traci kompletnie poczucie dobrego wychowania a nawet minimalna ilość alkoholu zmienia percepcję człowieka i od kiedy jestem 100% trzeźwa czyli nawet 100ml najsłabszego alkoholu to zwyczajnie nie ufam ludziom, którzy nawet wypili jedno piwo.
Poza tym alkohol to używka a branie używki z głową to robienie k…. z logiki.
@Rosalinea: O, widzisz mam kolejny argument dzięki Tobie alkohol powoduje wybuch emocji i ciężko się kontrolować wtedy, ciężko je zatrzymać, ludzie robią różne rzeczy pod wpływem „co mi wpadnie do głowy” właśnie się często mówi, że pijany nie ma hamulców i że najwiecej głupot po alkoholu i kac moralny itd jakby istniało coś takiego jak samozachowawcze konsumowanie alkoholu to te rzeczy by nie istniały xD A wiadomo też, ze wystarczy wypić
@Kakarot_Z: Powiem ci tak proszę ja ciebie pierwsze piwo wypiłam w wieku 17 lat a później były szkolne 18-tki a później były studia a później pierwsza praca xD Teraz mam 31 lat i może nie piłam codziennie ale zatruwałam swoją wątrobę od 14 lat! Fakt, regeneruje się na szczęście :D I uważam się z tego powodu za alkoholiczkę bo uważam każdego kto pije za alkoholika co już wyjaśniłam Ci wyżej. Nie
@Opportunist: czytając twój wpis dochodzę do wniosku że mamy dużo ze sobą wspólnego lub ewentualnie zbliżone doświadczenia, poaz drobną różnicą, mianowicie tym że nie uważam się za alkoholika, mimo że od czasu do czasu zrobię się dla dobrego samopoczucia. Owszem jak byłem nastolatkiem zdążały się tak zwane moralniaki na drugi dzień, ale to już historia i wyciągnąłem z tego wnioski, plus doświadczenia w gronie bliskich nauczyły mnie korzystać z alkoholu w
@Kakarot_Z: Alkoholizm ma mnóstwo twarzy ( ͡° ͜ʖ ͡°) Można palić też tylko dla towarzystwa i nie uważać się za palacza a jednak się pali ;p Jak zwał tak zwał xD
Myślę, że się zgadzamy chociaż jakbyśmy się nie zgadzali by mi to nie przeszkadzało jak to się mówi własna opinia jest jak dupa każdy ma swoją xD