Wpis z mikrobloga

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Wydawnictwo Prószyński i S-ka zapewnia nam dodruk prosto ze świata Śródziemia. "Upadek Gondolinu", autorstwa Johna Ronalda Ruela Tolkiena i pod redakcją Christophera Tolkiena, wróci na sklepowe półki 12 kwietnia 2022 roku. Wydanie w twardej oprawie liczy 280 stron. Poniżej okładka i krótko o treści.

W opowieści "Upadek Gondolinu" ścierają się dwie największe moce świata: jedną z nich jest Morgoth, ucieleśnienie zła, który nie pojawia się w tekście, lecz ze swej fortecy Angband dowodzi ogromną armią. Przeciwstawia mu się Ulmo, ustępujący pod względem potęgi jedynie Manwëmu, przywódcy Valarów; jest nazywany Władcą Wód, czyli wszystkich mórz, jezior i rzek, jakie istnieją pod niebem. Działa on jednak skrycie w Śródziemiu, wspierając Noldorów, szczep elfów, w których poczet zostali zaliczeni Húrin oraz Túrin Turambar.

Kluczowe znaczenie we wzajemnej wrogości bogów ma Gondolin, miasto piękne, lecz ukryte. Zbudowali je i zamieszkali w nim Noldorowie, którzy, kiedy jeszcze mieszkali w Valinorze, krainie bogów, zbuntowali się przeciwko nim i uciekli do Śródziemia. Turgona, króla Gondolinu, Morgoth nienawidzi i boi się najbardziej ze wszystkich swoich wrogów. Na próżno szuka cudownie ukrytego miasta, podczas gdy bogowie prowadzą w Valinorze zażartą dysputę, w wyniku której odmawiają Ulmowi wsparcia w jego zamierzeniach.

Do tego świata wkracza Tuor, kuzyn Túrina, wykonawca planu Ulma. Nie wiedząc, że to ów bóg jest jego przewodnikiem, wyrusza z ojczystej ziemi w niebezpieczną podróż do Gondolinu, a w jednym z najbardziej uderzających momentów w historii Śródziemia pojawia mu się sam Ulmo, wyłaniający się z miotanego sztormem oceanu. W Gondolinie Tuor zdobywa sobie szacunek elfów i poślubia Idril, córkę Turgona, a ich synem jest Eärendel, którego narodziny oraz wielką rolę, jaką odegra w przyszłości, przewidział Ulmo.

Wreszcie nadchodzi straszliwy koniec. Dzięki aktowi najwyższej zdrady Morgoth dowiaduje się wszystkiego, czego mu trzeba do przypuszczenia siłami Balrogów, smoków i niezliczonych orków niszczycielskiego ataku na miasto. Po drobiazgowym opisie upadku Gondolinu opowieść kończy się ucieczką Tuora, Idril i małego Eärendela, oglądających się przez górską rozpadlinę na płonące ruiny ich miasta. W ten sposób wkraczali w nową opowieść, tę o Eärendelu, której Tolkien nie napisał, lecz która została naszkicowana w niniejszej książce w oparciu o inne źródła.


#ksiazkiwhoresbane'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
#ksiazki #czytajzwykopem #tolkien #gondolin #srodziemie #lotr
Whoresbane - Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Wydawnictwo Prószyński i S-ka zapewn...

źródło: comment_1649573582sWPzTwKtNP9hl1VdFbs9xI.jpg

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
@Artok: Osobiście bym nie polecał bo powieści redagowane przez Christophera są oparte na notatkach jego ojca. Dość trudniejsze w odbiorze i jednak zalecałbym zaczęcie od Hobbita lub Władcy a dopiero później zgłębiał świat
  • Odpowiedz
@Artok jak już to lepiej od Sillmarillionu, ale tak jak wyżej, jeszcze lepiej najpierw trylogia, różni się od filmów na tyle, żeby czytać z przyjemnością i ciekawością
  • Odpowiedz
Sillmarillionu


@smierdakow: osobiście nie polecam od tego zaczynać. Toporne i męczące. Hobbit to najlepszy początek a potem Władca Pierścieni. Sillmarillion odpadłem po 50 stronach bodajże. Spróbuję za parę lat powrócić.
  • Odpowiedz