Wpis z mikrobloga

@squ6d: ombre to czysta skóra, chociaż ma trochę „malinowy wydźwięk”. Jak jesteś sajko klimatów to będzie spoko mieć oba, ja natomiast o------m la yuqa na rzecz OL
  • Odpowiedz
Jak masz Rasasi i nie masz p-------a na punkcie niuansów to nie ma sensu kupować. Ja ostatnio zwróciłem Rasasi bo długo czailem się na OL i pojawiło się niemal w tej samej cenie. Rasasi jest spoko. Podobny jest tez Afnan Rare Carbon ale wali sztucznością i jest mocno… nachalny w odbiorze.
  • Odpowiedz
@squ6d: Uważam ze OL to bardziej skóra + jasmin, a rasasi to jednak malina plus skóra, mam obydwa bo obydwa uzależniają jak benzyna. OL wydaje się bardziej noszalny a rasasi osobiście lubię wąchać w zaciszu piwnicy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Podobny jest tez Afnan Rare Carbon ale wali sztucznością i jest mocno… nachalny w odbiorze.


@NiedzwiedzBilly: widze ze musze wystapic w roli drugiego rabina - nie wali sztucznoscia i jak na skorzana kompozycje jest dosyc subtelny mimo dobrych parametrow
  • Odpowiedz
@squ6d: wg mnie to są zupełnie inne zapachy. Też myślałem, że nie ma sensu posiadac obu dopóki mój kuzyn nie zaczął używac Ombre Leather. To jak pachnie na kimś a to jak czujemy sami na sobie zmieniło mój świat. Okazało się, że to bardzo lekki, męski i idealny na codzień zapach. Jeden z lepszych jakie poznałem a przewąchałem grube setki zapachów.
  • Odpowiedz