Wpis z mikrobloga

Ehhh, już któryś raz przeczytalem że w psychiatryku różowe do chłopów normalnie zagadywały i same wychodziły z inicjatywa będąc przy tym miłe i wyrozumiałe "dla chorego" , taki romans w psychiatryku, co o tym myślicie? Chociaż nie bo mam swoją"Karolcie" w której się skrycie kocham, i nie chce żadnej innej ehh()
#przegryw
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Mac34: Tak słyszałem o tym z opowieści, dla mnie to jak baśń. Nie łudż się, ciebie to nie spotka ( mnie też, nigdy nie byłem w puszce). Najczęściej się łaszą do byczków Chadów pędzlaków, tu fizjologii nie oszukasz
  • Odpowiedz
@Mescuda: ale ja mówiłem o pacjentkach które też się tam leczą, ale masz rację na oddziale i tak by się znalazł jakiś Oskar albo przynajmniej normik i wtedy wszystkie by poleciały do niego zapominając o poczciwym Mirku, a to że na tagu czasem można przeczytać że różowe przychodzą do pokoju porozmawiać to tylko dla tego że są mile a cała reszta to incelskie urojenia są ze różowa przyszła pogadać to
  • Odpowiedz